Kowal: Demoralizacja dzisiaj polega na tym, że można użyć każdej sprawy, jeśli to komuś jest potrzebne
- Trudno jest pogodzić się moralnie z tym, że Mariusz Kamiński dostał wyrok większy, niż aferzyście których ścigał - mówił na antenie Telewizji Republika Paweł Kowal, z Polski Razem Jarosława Gowina.
- To jest wysyłanie sygnału do ludzi, do opinii publicznej, że wszystko można - mówił Kowal, komentując wczorajszy wyrok warszawskiego sądu rejonowego, który uznał, byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego za winnego zarzuconych mu czynów. Kamiński został skazany na 3 lata więzienia oraz 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za nadużycia prawa przy "aferze gruntowej" w 2007 r.
Zawsze znajdzie się klucz prawny, zawsze znajdzie się sędzia
Jak tłumaczył Kowal, to jest wiadomość do ludzi, że "zawsze znajdzie się klucz prawny, zawsze znajdzie się sędzia", który odpowiedni zajmie się sprawą kłopotliwą dla rządzących. - Demoralizacja dzisiaj polega na tym, że można użyć każdej sprawy, jeśli to komuś jest potrzebne - stwierdził. - Kamiński jest głównym winowajcą, a ludzie którzy byli uwikłani w afery korupcyjne mogą się uśmiechnąć i powiedzieć "a nie mówiłem" - dodał.
- Trudno jest pogodzić się moralnie z tym, że Mariusz Kamiński dostał wyrok większy, niż aferzyście których ścigał - mówił dalej polityk. Podkreślił on też, że w tej sprawie dużo mówi m.in. fakt, że uczciwości skazanego nieprawomocnym wyrokiem Kamińskiego nie kwestionowali nawet przeciwnicy byłego szefa CBA.
Siła Andrzeja Dudy
Kowal skomentował też przebieg toczącej się kampanii wyborczej. Jak podkreślił, obecnie najmocniejszym atutem kandydata Prawa i Sprawiedliwości Andrzeja Dudy jest jego chęć do działania.
- Duda ma coś bardzo istotnego w tych wyborach, on bardzo chce być prezydentem - wskazywał polityk. Jak podkreślił, podobnie jak podczas kampanii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, aktywne działanie może przynieść bardzo dobry wynik wyborczy. - To jest jego wielki atut - podkreślił Kowal.
Polityk stwierdził jednocześnie, że przy tych wyborach prezydenckich sytuacja kandydata PiS jest jednak trudniejsza i wymaga współpracy z szerszym elektoratem niż jeszcze kilka lat temu. - Głosy Prawa i Sprawiedliwości i głosy prawicy są jakoś zagospodarowane i trzeba się otwierać na nowe środowiska - podsumował.
Czytaj więcej:
Kaczyński: Wyrok dla Kamińskiego to droga ku Białorusi
Mariusz Kamiński zapowiada apelację. „Wyrok rażąco niesprawiedliwy i niezrozumiały”