– Jazda bez trzymanki, którą uprawia minister Waszczykowski, może się źle skończyć, może może się potknąć o krawężnik – mówił na konferencji prasowej szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, komentując wywiady udzielone przez szefa MSZ dla Reutera i dziennika "Bild".
Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski udzielił wywiadu Agencji Reuters, w którym powiedział, że Polska jest otwarta na kompromis ws. brytyjskich postulatów ograniczenia praw socjalnych imigrantom, jeżeli Londyn pomoże wzmocnić obecność NATO w Europie Środkowej. Jak później tłumaczył, jego słowa zostały wyrwane z kontekstu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Waszczykowski: Chcemy wyleczyć kraj z kilku chorób
"Minister Witold Waszczykowski nie zgadza się w żadnym wypadku na dyskryminacyjne traktowanie Polaków, a zatem wszelkie inne interpretacje jego wypowiedzi są całkowicie bezzasadne" – czytamy w oświadczeniu resortu spraw zagranicznych w tej sprawie. CZYTAJ WIĘCEJ...
– Są takie resorty, gdzie ważenie słów ma szczególne znaczenie. Każdy szef MSZ musi być precyzyjny w swoich wypowiedziach,
słucha go wielu polityków na całym świecie – upominał ministra Waszczykowskiego Władysław Kosiniak-Kamysz. – Dzisiaj mamy do czynienia z konsekwencjami nieprecyzyjnych wypowiedzi – dodawał.
Jak podkreślił szef PSL, "niepokój budzi" zestawianie polityki społecznej z polityką zbrojeniową.
– W PSL nie ma zgody na łączenie spraw związanych z obronnością z handlowaniem pozycją naszych rodaków za granicą – mówił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Waszczykowski: Ktoś celowo inspiruje zachodnich polityków do krytykowania nowych władz