– Trudno było o stabilność zatrudnienia w czasach, kiedy rosło bezrobocie. Wtedy samo miejsce pracy było ważniejsze niż jego jakość. Dopiero przy spadającym bezrobociu coraz istotniejsza staje się jakość pracy, czyli przede wszystkim stabilność zatrudnienia i wysokość płac. Skończył się czas, kiedy mogliśmy sobie pozwolić na nadużywanie niektórych umów dla osiągnięcia pewnych celów. Gra idzie teraz o godną pracę – stwierdził na antenie TOK FM minister Władysław Kosiniak-Kamysz.
Minister pracy i polityki społecznej dodał, że rząd wprowadził ostatnio trzy rozwiązania na rzecz zrównoważenia elastyczności pracy z ochroną. Są nimi: oskładkowanie umów-zleceń i tzw. zbiegów umów-zleceń, ograniczenie nadużywania terminowych umów o pracę i wydłużenie okresu wypowiedzenia, do jakiego dają prawo oraz wpisanie tzw. klauzuli społecznej do zamówień publicznych.
Minister podkreślił, że rozwiązania te wprowadzane są również w resorcie, gdzie zastępuje się umowy-zlecenia dla pracowników ochrony oraz osób sprzątających umowami o pracę.
– To dopiero początek i potencjalnie wiele miliardów złotych, które najlepiej możemy spożytkować na walkę z dualizmem na rynku pracy, czyli sytuacją, gdy dwie osoby wykonują te same prace na różne umowy. Zmiana ustaw jest potrzebna, ale bez pokazania pracodawcom, że będziemy nagradzać tych, którzy dają stabilne zatrudnienie, te zmiany będą niepełne – stwierdził minister.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Urzędy i instytucje publiczne coraz częściej zatrudniają na umowach „śmieciowych”