- Sąd Najwyższy, wysokie gremia sędziowskie to układ, który tworzył się przez dwadzieścia kilka lat, nieusuwalnym i zdemoralizowany, przedstawiającym siebie jako wyższa kasta. Myślę, że to sędziowie powinni sami powiedzieć, że chcą tej zmiany. Chcę tutaj uczciwego głosu sędziów. To ważna grupa społeczna, od nich zależy los ludzi, państwa, gospodarki. Słabość sądów to ogromne obciążenie społeczno-narodowe - powiedział w Telewizji Republika marszałek senior Kornel Morawiecki.
Pytany o przyrównywanie się obecnej opozycji - sejmowej i ulicznej - do opozycji z czasów PRL, Kornel Morawiecki, twórca "Solidarności Walczącej", odpowiada": - Im nic nie grozi, tyle tylko że nie mogą wejść do Sejmu i okupować go. Nikt nikogo nie ściga, nie prześladuje. Ci koledzy posłowie, którzy wychodzą z założeniami zrywania Sejmu, mówią o obronie demokracji - to nieporozumienie.
Często totalna opozycja tłumaczy swoje działania "wyższą koniecznością". - Jaka jest ta wyższa konieczność? Sytuacja, w której przez 28 lat mamy nieusuwalną kastę sędziów, którym gwarantowaliśmy przywileje i prawa, a oni nie zyskali nawet elementarnego zaufania społecznego? Sądy są strasznie nisko oceniane - stwierdził marszałek senior. - Na tych manifestacjach w niedzielę wzięło udział – według różnych szacunków - od 5 do 20 tys. ludzi. Sądy to trzecia władza, istotny element trójpodziału władzy i dotykający każdego człowieka - gdyby te sądy były teraz rzeczywiście zagrożone, to przyjść powinno 200 tys. osób. Teraz widać, jak te instytucje są zużyte, marne, słabe - dodał.
- Na razie te zmiany dotykają zasadniczo tylko „głowy”, ta głowa jest zła, Sąd Najwyższy, wysokie gremia to układ, który tworzył się przez dwadzieścia kilka lat, nieusuwalnym i zdemoralizowany, przedstawiającym siebie jako wyższa kasta. Myślę, że to sędziowie powinni sami powiedzieć, że chcą tej zmiany. Chcę tutaj uczciwego głosu sędziów. To ważna grupa społeczna, od nich zależy los ludzi, państwa, gospodarki. Słabość sądów to ogromne obciążenie społeczno-narodowe - podkreślił Kornel Morawiecki.
- Zmiany, które proponujemy są minimalne. Powinny być takie zmiany, że sędzią staje się człowiek po pewnym okresie doświadczenia. To symboliczna rola, nawet w Konstytucji wyróżnia się ich w sensie materialnym. To absolutnie konieczne, ta próba zmiany systemu sądownictwa to dobra i absolutnie konieczna zmiana - powiedział gość TV Republika.