Wspomnienia lat 2005-2007 są zakodowane w naszych głowach. Żeby zatrzymać w Polsce nie tylko moją córkę, ale innych młodych ludzi trzeba zatrzymać PiS i Kaczyńskiego. To jest mój cel – mówiła premier Ewa Kopacz.
Córka Ewy Kopacz udzieliła wywiadu w którym zapowiedziała, że jeśli PiS wygra wybory, ona wyjedzie z Polski. – Kochamy Polskę. Nie kupuję tych fałszywych słów PiS o Polsce w ruinie. To podła propaganda na użytek kampanii wyborczej – mówi w rozmowie z "Super Expressem" Katarzyna Kopacz. CZYTAJ WIĘCEJ
Do wypowiedzi córki odniosła się na briefingu szefowa rządu. – Mój zięć jest z Kanady, ukochał Polskę. W związku z tym, nie namawia mojej córki (do wyjazdu - red.) – zaczęła Kopacz. Jak dodała, to że jej córka obawia się rządów PiS, to nic nowego, bo wielu Polaków tego się obawia. – I te wspomnienia z lat 2005-07 są zakodowane w naszych głowach – przekonywała.
– To są młodzi ludzie, którzy mają wyuczony zawód, znają języki, są niezależni. I wielką sztuką jest, i to jest mój cel, żeby tych młodych, nie tylko moją córkę, zatrzymać tu, w Polsce. No więc, żeby zatrzymać ich w Polsce, trzeba zatrzymać PiS i Kaczyńskiego – skwitowała.