Na antenie TVP INFO w programie „Strefa Starcia” doszło do starcia red. Jakuba Augustyna Maciejewskiego z przedstawicielem Lewicy Maciejem Koniecznym. W czasie ostrej wymiany zdań na temat kryzysu na granicy polsko-białoruskiej, hipokryzja Koniecznego została obnażona w brutalny sposób.
Według Macieja Koniecznego, „Operacja śluza” polegała na „sprowokowaniu Polski, a nie do reakcji takiej, jaka miała miejsce”.
„Nie prawda. Co Pan bredzi?” - spytał posła Lewicy red. Maciejewski. „Skąd Pan ma taką wiedzę, kto tak pisał? Poza Maciejem Koniecznym” - ciągnął dalej.
„W operacji Śluza chodziło o to, by przerzucić ludzi na Zachód za pieniądze migrantów z Bliskiego Wschodu, i Pan im w tym pomagał. Pan pomagał Białoruskim służbom” - mówił redaktor do Koniecznego.
„Ja pomagałem ludziom, którzy z narażeniem życia starali się dotrzeć do Europy” - odparł poseł Lewicy.
„Zawsze Rosjanie dają humanitarny szantaż” - stwierdził Maciejewski. „Ale czyny, nie słowa. Niech Pan sobie teraz wyobrazi, że konserwatysta, prawicowiec, dziennikarz upomni się w obronie kobiety, którą Pan, lewicowiec, w obronie kobiet znieważył. Swoją asystentkę, Urszulę Kuczyńską wyrzucił Pan za to, że nie chciała być nazywana „osobą z macicą” - grzmiał.
Widząc uśmiech na twarzy Koniecznego, redaktor stwierdził stanowczo: „Pan się teraz z tego śmieje, a ja się dla szacunek dla tej kobiety upominam jeszcze z tego powodu, że ona jest m.in. ekspertką od energii jądrowej, o której z troską Pan przed chwilą mówił”
„Hipokryzja. Czyny, nie słowa. Nic z tego, co Pan mówi, nie pokrywa się z pańską działalnością” - podsumował Maciejewski.
‼️ Musicie to zobaczyć
— AnkaPolska 🇵🇱 #BabiesLivesMatter (@AnkaPolska) January 30, 2022
🚜🚜🚜🚜 Konieczny pięknie zaorany.
👏👏👏 @Maciejevvski.#StrefaStarcia pic.twitter.com/S1rqTWAarr