– Łapanek, wyskakiwania zza budynków i zarośli już nie będzie. To było bezsensowne podejście. Policji nie chodzi teraz o to, by za wszelką cenę obywatele płacili mandaty, tak jak było przedtem, za rządów poprzedniej koalicji PO-PSL – powiedział Radiu ZET Jarosław Zieliński, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Komenda Główna Policji stworzyła nowy regulamin, według którego ma dojść do powołania Biura Prewencji i Ruchu Drogowego. Biuro będzie odpowiedzialne za nadzór drogówki. Zmiany przewidują m.in. zakaz "wyskakiwania" policjantów z ukrycia, którzy dotąd łapali przekraczających prędkość kierowców i nabijali budżet pieniędzmi z mandatów.
Jarosław Zieliński powiedział Radiu ZET, że od tej pory będzie się liczyć wyłącznie realne bezpieczeństwo obywateli.
Zmiany zaproponowane przez KGP mają też objąć stacjonarne fotoradary. Od tej pory, będą one tylko w miejscach, w których faktycznie mogą poprawić bezpieczeństwo. – Wtedy (za czasów koalicji PO-PSL - red.) fotoradary tak rozstawiano – w miejscach często przypadkowych – aby łapać kierowców, żeby płacili mandaty do budżetu. Chodzi o to, żeby było bezpiecznej, a nie, żeby było represyjnie – powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.