Źle się stało, są z tego powodu straty. Cała sprawa powinna stanowić przestrogę dla wszystkich polskich polityków – tak o wypowiedzi marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego dla amerykańskiego portalu Politico mówił prezydent Bronisław Komorowski.
– Na szczęście nie są to straty w obszarze polskiej polityki zagranicznej – podkreślił prezydent. Dodał, że ważne jest to, by tych strat nie pogłębiać.
Komorowski poinformował, że na środowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego Janusz Palikot zadał pytanie w sprawie Sikorskiego.
Do słów Komorowskiego odniósł się na Twitterze szef SLD Leszek Miiler:
Pan prezydent Komorowski się myli. Straty po wypowiedzi marszałka Sikorskiego przede wszystkim są w obszarze polityki zagranicznej.
— Leszek Miller (@LeszekMiller) październik 22, 2014
Komorowski: Zarzuty o porzuceniu Ukrainy to nonsens
Pytany o zarzuty części opozycji, która podnosiła, że Polska zostawiła Ukrainę na pastwę Rosji, Komorowski odpowiedział: "To jakiś nonsens, kompletny nonsens".
– Nigdy bardziej niż przez ostatnie lata, także lata, gdy ministrem spraw zagranicznych był pan Radosław Sikorski, nigdy nie było intensywniejszej pracy na rzecz powiększenia szans Ukrainy w jej dążeniu do świata zachodniego – ocenił prezydent.
Komorowski zauważył, że Ukraina jest potężnym krajem i narodem, którego "nikt nigdzie na barana nie zaniesie". – Można pomagać, ale nie można wykonać pracy za Ukrainę – podkreślił.
Przypomniał, że akceptację UE dla stowarzyszenia z nią Ukrainy uzyskano dzięki Partnerstwu Wschodniemu. – Więc trudno, według mnie, postawić jakiś poważny i udokumentowany zarzut, bo nigdy jeszcze sprawy wspierania prozachodnich aspiracji Ukrainy nie poszły tak daleko. Że nie udało się tego uwieńczyć sukcesem, to już kwestia polityki wewnętrznej ukraińskiej – powiedział prezydent.
Czynienie z tego zarzutu to – według Komorowskiego – zabieg z zakresu batalii między partiami politycznymi. – Z punktu widzenia interesów państwa polskiego konsekwentna polityka wobec Ukrainy i konsekwentna polityka na rzecz wzmacniania także flanki wschodniej Sojuszu (Północnoatlantyckiego) przyniosła jednak efekty, których wcześniej nie było. Warto to wszystkim krytykom polskiej polityki wschodniej zaadresować z pytaniem: a jakie sukcesy oni odnotowali – podkreślił prezydent.
Wystąpienie Bronisława Komorowskiego i komentarz dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej:
CZYTAJ TAKŻE: