Komisja Europejska do poniedziałku daje Polsce czas na znaczącą zmianę sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego – podaje TVN 24. Jeśli nie będzie postępu w rozwiązaniu kryzysu, wiceprzewodniczący Komisji Frans Timmermans wyda ostateczną opinię, którą rozpoczną się działania zmierzające do drugiej fazy procedury praworządności.
Timmermans podczas dzisiejszego spotkania Komisji Europejskiej podsumował swoje kontakty ze stroną polską. Miało to zakończyć pierwszy etap procedury kontroli praworządności w Polsce.
Na spotkaniu komisarzy podjęto decyzję o daniu władzom naszego kraju jeszcze kilku dni na podjęcie zdecydowanych działań zmierzających do rozwiązania konfliktu wokół Trybunału. Jeśli sytuacja nie zmieni się do poniedziałku, Komisja wyśle polskim władzom komunikat z opinią na temat obecnej sytuacji w naszym kraju, co będzie prowadziło do wszczęcia drugiej fazy procedury praworządności.
Wstępna faza procedury kontroli praworządności
– Komisja będzie się przyglądać temu jak działa praworządność w Polsce – zapowiadał w styczniu na konferencji po spotkaniu Komisji Frans Timmermans. Polityk zapowiedział wówczas, że monitoring sytuacji w Polsce odbędzie się w ramach procedury państwa prawnego w Unii Europejskiej.
Zapoznanie się przez Komisję Europejską z sytuacją w Polsce oraz dialog z władzami to początek procedury kontroli praworządności, jaką może przeprowadzić komisja w każdym kraju członkowskim. Kolejnymi krokami, jeśli będą one potrzebne, będą rozmowy z władzami oraz wydanie przez KE rekomendacji dla Polski w zakresie analizowanych spraw – w tym wypadku chodzi o funkcjonowanie TK i nowelizację ustawy medialnej.
Kolejnym krokiem, w wypadki niewywiązania się przez państwo członkowskie z zaleceń i zobowiązań KE, komisja może wszcząć procedurę ograniczania praw państwa w organach UE. Jedną z konsekwencji może być odebranie Polce głosu na forum Komisji Europejskiej.