Kołodziej: Nie można "używać" taniej siły roboczej tylko do wypracowania zysku dla bogatych

Gościem red. Adriana Stankowskiego w programie "Republika po południu" był Andrzej Kołodziej, polski działacz polityczny, sygnatariusz Porozumień Sierpniowych, działacz „Solidarności” oraz Solidarności Walczącej. – Musimy zrozumieć, że między bogatymi i biednymi musi być szacunek, ciągła relacja. Nie można "używać" taniej siły roboczej tylko do wypracowania zysków dla bogatych. Znaczna część społeczeństwa w ostatnich latach bardzo zubożała. Teraz dopiero, od dwóch lat, udaje się przywracać ulgę społeczeństwu – mówił gość.
1 maja wciąż świętem aktualnym?
– Tworzyłem Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża. Była to jednak organizacja opozycyjna. Nigdy nie chciałem być działaczem związkowym. Stąd z dużą ostrożnością podchodziłem do takich inicjatyw. 1 maja w latach 80. było traktowane przez ludzi jako okazja do odbicia święta, zawłaszczanego przez komunistów. Większość dorosłych Polaków przynależało do Solidarności. Kiedy pojawiła się okazja, nikt nie chciał pozostawić tego komunistom – rozpoczął gość.
Współpraca wszystkich jako motor rozwoju
– Dopiero się tego uczymy. Premier rządu kładzie duży nacisk na sprawy socjalne. Mówi o współodpowiedzialności w rozwoju. Musimy zrozumieć, że między bogatymi i biednymi musi być szacunek, ciągła relacja. Nie można "używać" taniej siły roboczej tylko do wypracowania zysku dla bogatych. Znaczna część społeczeństwa w ostatnich latach bardzo zubożała. Teraz dopiero, od dwóch lat, udaje się przywracać ulgę społeczeństwu. Wszystko to przynosi również wzrost gospodarczy co oznacza, że tą drogą należy podążać – tłumaczył.
– Przywiązanie i akcentowanie tożsamości narodowej jest ważne dla każdej grupy społecznej, narodu. Przez lata, flagę narodową wywieszano w święta komunistów, które nie były nasze. Złe skojarzenia budziła obecność flagi polskiej tuż obok flagi czerwonych. Potrzeba patriotyzmu wciąż w nas tkwi – mówił w ujęciu wartości patriotycznych.
Polonia filarem Polski
– Jest nam niezwykle potrzebna. Gdy odwiedzałem środowiska polonijne w Stanach Zjednoczonych, widziałem ich miłość do ojczyzny. Uważam, że Polonia to nasza skarbnica tradycji na całym świecie. Większość naszej Polonii to emigranci polityczni. Ci ludzie pięknie pielęgnują w swoim sercu wszelkie elementy tradycji polskiej. Przykładają niezwykła wagę do tych wartości. Odnoszę wrażenie, że wiele z nich, których próżno szukać nam na miejscu, tam wciąż funkcjonuje – odniósł się do Polaków za granicą.
Pomnik w New Jersey
– Zaczynamy się rozrastać na arenie międzynarodowej. Nie jest to na rękę wielu środowiskom lewicowym. Ten pomnik dobitnie pokazuje, jaką rolę odgrywała wówczas Polska. Widać, kto wbił nam nóż w plecy – jasno sprecyzował motywację do usunięcia pomnika.
Najnowsze

Liberty Media przejmuje MotoGP. Kolejny krok giganta

Szaleństwo Giertycha! Twierdzi, że prokuratorzy mogą przeliczyć wszystkie głosy. Bez niczyjej zgody

Stargardzcy radni przeciwko uruchomieniu ośrodków dla nielegalnych imigrantów
