- Mam 69 lat i po raz pierwszy zostałam uderzona - powiedziała Jadwiga Kamińska, którą uderzono pięścią w twarz podczas wizyty Donalda Tuska w Szczecinie. Poszkodowana jest rozgoryczona, że na przemoc fizyczną i słowną nie zareagował żaden z polityków PO. Jak zapowiada, sprawa trafi na policję i do sądu.
- Nawet się tego nie spodziewałam. Dostałam w twarz, a potem czułam, że ktoś chciał mi usta zatkać. Obróciłam się w tym momencie, pan był z laską czy z kulami, jedną ręką mnie atakował a drugą ręką laskę trzymał i ja za tę laskę złapałam, bo nie wiem co by się stało - mówi pani Jadwiga, którą pobito podczas wizyty Donalda Tuska przy pomniku Czynu Polaków w Szczecinie.
Poszkodowana krzyczała do Donalda Tuska, że zrujnował Stocznie Szczecińską i za to dostał medal od kanclerz Angeli Merkel.
- Tusk szedł przodem, ja szłam z tyłu i tak sobie mówię, ja mam 69 lat, kocham Polskę, za Polskę bym życie oddała. I żeby mnie PO, które ma hasła: demokracja, wolność, konstytucja, tak pozbawiło swobód? - dodaje Kamińska.
Pani Jadwiga jest emerytką. W Szczecinie pracowała między innymi w Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia.
Podczas wizyty Donalda Tuska w Szczecinie doszło do ataku na dziennikarza @radio_szczecin, red. @NdkSzn.
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) July 5, 2021
Zwolennik Donalda Tuska wyrwał dziennikarzowi mikrofon i szarpał za kable. Wolne media w stylu Tuska, powtórka z @LatkowskiS się zamarzyła? pic.twitter.com/aWbJnlfD0O