Koalicja PO z Konfederacją? Dr Targlaski: to doraźny sojusz przeciwko PiS
Gościem red. Doroty Kani na antenie Telewizji Republika w pierwszej części programy „Dziennikarski poker” był dr Jerzy Targalski, politolog.
Ostatnie posiedzenie Sejmu przejdzie do historii nie tylko dlatego, że było pierwszym po wybuchu epidemii ani też z powodu wybryków ubranych w maseczki mało mądrych posłów. Zostanie zapamiętane, ponieważ obnażyło hipokryzję Konfederacji, która – jak wiele na to wskazuje – jest cichym sojusznikiem Platformy Obywatelskiej.
– Fakt, że Konfederacja głosowała razem z PO nie świadczy jeszcze o koalicji. Przypomina, że jeszcze miesiąc temu Konfederacja głosowała razem z PiS-em – ocenił dr Targlaski.
Jego zdaniem do koalicji jeszcze daleko tym ugrupowaniom. –To jest pewna gra obozu antyPiS-u, a teza o koalicji jest zbyt daleko idąca – dodał.
– To co istotne to interesy w przypadku PO i Konfederacji – chcą zwalczyć PiS – powiedział nam politolog.
Jak podkreślił w polityce bardzo często zawierane są sojusze doraźne, a budowanie wielkich teorii na ten temat nie ma teraz sensu.
– PiS jest dla obu ugrupowań przeciwnikiem. Konfederacja bazuje na elektoracie protestu – czyli na elektoracie tych, którzy są przeciwko wszystkiemu. W związku z tym, jeżeli nie głosuje przeciwko wszystkim tylko z kimś to natychmiast część się buntuje – nadmienił.
Krzysztof Bosak twierdzi, że jest najgroźniejszym rywalem dla prezydenta Dudy
– A co ma mówić? Polityk nawet zdając sobie sprawę, że nie ma najmniejszych szans mówi, że jest najgroźniejszy w tej potyczce – wyjaśnił dr Targalski.
Małgorzata Kidawa-Błońska w niedzielę ogłosiła, że zawiesza swoją kampanię prezydencką. W opublikowanym na Facebooku liście otwartym stwierdziła, że zaplanowane na 10 maja wybory prezydenckie nie powinny się odbyć. W przypadku, gdyby się odbyły, wezwała obywateli do bojkotu głosowania. Owe zawieszenie kampanii nie trwało jednak długo…
– W tej chwili wiadomo, że gdyby doszło do wyborów to Małgorzata Kidawa-Błońska nie wchodzi do drugiej tury – o ile taka będzie – mówił gość red. Kani.
– Przegrana PO jest w interesie PiS, ale również jest w interesie Grzegorza Schetyny – dodał.