Uważam, że istnieje poważny problem w związku z wyborami samorządowymi, ale prezes Kaczyński niepotrzebnie zaognił sytuację. Powiedział, że „Jak ktoś nie poprze projektu, to jest za fałszowaniem wyborów” – to aż odpycha. Miedzy innymi dlatego PSL nie poprze projektu PiS-u ws. zmian w przepisach wyborczych – mówił na antenie Telewizji Republika Eugeniusz Kłopotek z PSL-u.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kaczyński: Głosowanie nad projektem PiS będzie testem, kto chce w Polsce uczciwych wyborów
– To nie jest dobry moment na procedowanie tego projektu, ale jest tam kilka punktów, które warto rozważyć – stwierdził. Jeżeli chodzi o wybory prezydenckie, to na pewno nie zdążymy. W niektórych sprawach logistycznych moglibyśmy się porozumieć przed wyborami parlamentarnymi – dodał.
Zdaniem Eugeniusza Kłopotka nie można mówić o fałszowaniu wyborów, jeżeli nie ma na to silnego poparcia dowodowego. Polityk uznał przy tym, że pojedyncze przykłady naruszeń nie są dowodem na to, że fałszowanie wyborów miało miejsce w skali całego kraju.
– Poczekajmy na końcowe efekty procesów sądowych. Nie dopuszczam takiej myśli, że doszło do fałszerstwa, ale zobaczymy – mówił.
Polityk utrzymywał również, że wyniki wyborów są niezależne od składu PKW, ponieważ intencją tej jednostki nie jest szkodzenie wiarygodności wyborów.
– Nie próbowałbym imputować, że poprzez to, że członków PKW wybiera prezydent, to ciało będzie tak upolitycznione, że coś zwichruje – mówił. – Nie było intencją tego składu, który podał się do dymisji, żeby coś poszło nie tak – zapewniał.