Członek rady ministrów Beata Kempa odpowiedzialna za pomoc humanitarną powiedziała w Krakowie, że w sprawie kryzysu migracyjnego Europa wciąż leczy głównie skutek, a nie przyczynę. Beata Kempa wzięła udział w forum "Prawo dla Rozwoju".
Jednym z głównych temat debat w ramach forum była "Tożsamość narodowa jako fundament Europy" - rozmawiano między innymi o pomocy humanitarnej.
Beata Kempa zwróciła uwagę, że liczba osób na świecie, która takiej pomocy potrzebuje wzrosła w ciągu kilka lat z około 60 mln do ponad 160 mln osób. Jak mówiła - To nie tylko klęski żywiołowe, klęska suszy, ale też potężny poziom ubóstwa i wyniszczające wojny domowy, tak jak chociażby w Sudanie Południowym.
Beata Kempa podkreślała, że kraje europejskie są zobligowane do pomocy potrzebującym w Afryce. Musi to być jednak - jak mówiła minister - skuteczna pomoc.
- Nasze organizacje pozarządowe wyliczyła precyzyjnie, że za środki, za które byśmy mieli utrzymać jedną rodzinę uchodźców w Polsce, tam utrzymamy swobodnie, na dobrym poziomie trzy rodziny. Odpowiedź jest jasna, dlaczego pomoc na miejscu jest uzasadniona - powiedziała.