- Jeżeli godzisz się na milczenie w sprawie Smoleńska, na bierność, to możesz funkcjonować, ale prawdziwym przeciwnikiem władzy jesteś wtedy, kiedy mówisz o Smoleńsku, wtedy, kiedy stawiasz tę sprawę w centrum losu narodowego, państwowego – mówił Jacek Karnowski red. naczelny tygodnika „W Sieci” i wpolityce.pl.
Jacek Karnowski podkreślał, że sprawa Smoleńska, jest bardzo ważna i powinno się walczyć o prawdę, niezależnie od jakichkolwiek nacisków. Stwierdził przy tym, że istotny jest również sposób przekazywania informacji o tej tragedii.
- Zwykli ludzie gubią się w tych sprawach – salonka, wybuch jeden, drugi, trzeci – mówił. - Trzeba mówić prosto: Proszę Państwa olbrzymi samolot, nie ma krateru, liczne szczątki, nikt nie przeżył – to na zdrowy rozum po prostu nie pasuje. Jak to jest, że coś takiego spada na miękki teren i jest rozłożone jakby tam zawsze było? – tłumaczył.
Karnowski wspominał, że w naszym kraju został wyznaczony przez władzę pewien tor, którym trzeba podążać w sprawie Smoleńska.
- Dziś w Polsce jest tak, że można być narodowcem, można być ultrakonserwatywnym katolikiem, można być każdym, ale w sprawie Smoleńska trzeba iść jak władza – mówił Karnowski.
Jego zdaniem, to co się rozgrywa wokół katastrofy smoleńskiej, jest grą Rosji.
- Sytuacja została tak zaprojektowana przez stronę rosyjską przy współudziale władz polskich, że bardzo trudno będzie ją jednoznacznie rozstrzygnąć – przetrzymywanie wraku, na każdym kroku zamazanie, żeby tylko nie było jasności – mówił. - To jest paradoks, że Rosja dąży do tego, żebyśmy my ten zamach podejrzewali – taka strefa cienia – dodał.
- Rosji zależy żeby ciągle mieć kartę, którą będzie grała – mówił Karnowski. - Smoleńsk jest taką kartą, którą Rosja będzie grała przez trzy pokolenia, jak będzie pasowało to podgrzeje atmosferę i wypuści np. dokument który pogrąży polski rząd, albo taki, który potwierdzi jego tezy – stwierdził.
Zdaniem Karnowskiego, wszystkie działania, mające na celu spowolnienie wyjaśnienia tej sprawy świadczą o tym, że nasz rząd oddał dużą część władzy politycznej Kremlowi, a każdy, kto nie chce być wrogiem władzy, powinien z milczeniem przyjmować oficjalne ustalenia.
- Jeżeli godzisz się na milczenie w sprawie Smoleńska, na bierność, to możesz funkcjonować, ale prawdziwym przeciwnikiem władzy jesteś wtedy, kiedy mówisz o Smoleńsku, jak stawiasz tę sprawę w centrum losu narodowego, państwowego – stwierdził Jacek Karnowski.
