Metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz stwierdził, że wiszący w sali plenarnej Sejmu krzyż powinien pozostać na swoim miejscu. Jego zdaniem spór dotyczący tego, czy krzyż powinien tam zostać czy nie, jest niemerytoryczny. - Nie uważam, że spór o krzyż i dyskusja o krzyżu w Sejmie miała należeć do tych merytorycznych - mówił w Polsat News Nycz.
- Skoro został tam powieszony - w jakimś sensie jako wyraz większości tego społeczeństwa, tych ludzi, którzy tam są jako chrześcijanie, jako katolicy w Sejmie - to powinien moim zdaniem tam zostać - powiedział metropolita w środę w Polsat News, pytany o pomysł Lewicy dotyczący usunięcia krzyża z sali plenarnej Sejmu.
Według Nycza wywoływanie nowego sporu, kłótni o wiszący w Sejmie krzyż, byłoby niestosowne i niebezpieczne dla tego, co się w Sejmie powinno dziać.
- To jest miejsce, gdzie powstaje prawo, to jest miejsce, gdzie powinna być merytoryczna dyskusja. Nie uważam, że spór o krzyż i dyskusja o krzyżu w Sejmie miała należeć do tych merytorycznych - dodał.
Metropolita, zwracając się do osób, które chciałyby usunięcia krzyża, wskazał, że powinni go przyjąć nie jako znak religijny, tylko wyraz pewnego kulturowego wymiaru katolicyzmu, z którego wszyscy wyrastamy.
- Uszanujcie go w ten sposób, bo jest daleko czymś więcej niż tylko znakiem śmierci pana Jezusa na krzyżu. On tak wrósł w cywilizację Europy i w cywilizację świata, że moim zdaniem nie powinien być przedmiotem takiego dyskursu, którego celem byłoby jego usuwanie - wskazał.
Zdaniem Nycza w ramach państwa światopoglądowo bezstronnego są też takie miejsca, gdzie robi się wyjątki i krzyże się pojawiają, jak chociażby przy drogach.
- Bądźmy troszeczkę otwarci na przeszłość, to wtedy łatwiej będziemy rozwiązywać sprawy przyszłości - zaapelował.
Czytaj także:
Sprawa marszałka Grodzkiego. Prof. Popiela: nie wycofam się; złożyłam zeznania