– NATO musi zmodyfikować swoje podejście, swoją politykę działania. Przez lata był pokój na świecie, były konflikty zbrojne, gdzie się angażowało, ale nie na taka skalę jak obecnie – mówiła w studiu Telewizji Republika dziennikarka "Gazety Polskiej" Dorota Kania.
Dziennikarka oraz historyk, Piotr Górski z "Res Publica Nowa", komentowali znaczenie obecnych działań Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz trwającej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych.
Jak podkreślała Dorota Kania, komentując obecne wydarzenia oraz działania władz amerykańskich należy pamiętać, że kraj ten zbliża się do zmiany prezydenta (wybory odbędą się w listopadzie - red.). Dziennikarka przytoczyła też niektóre wypowiedzi najpoważniejszego kandydata na prezydenta z Partii Republikańskiej Donalda Trumpa, który wspominał m.in. o zbyt wysokich jego zdaniem kosztach utrzymania NATO oraz zaangażowania wojsk amerykańskich, wskazując, jakie wpływ mogą mieć nowe władze państwowe na Sojusz.
Z Dorotą Kania zgodził się Piotr Górski, który podkreślił też, że kryzys znaczenia NATO trwa od dłuższego czasu, a Stany Zjednoczone mają ogromny wpływ na decyzje podejmowane w ramach Sojuszu.
– Świat stoi obecnie przed groźbą mocnej inwazji dżihadystów, islamu. NATO musi zmodyfikować swoje podejście, swoją politykę działania, przez lata był pokój na świecie, były konflikty zbrojne, gdzie się angażowało, ale nie na taka skalę jak obecnie – stwierdziła Kania. – Tutaj potrzebna jest demonstracja sił, a nie konferencje, bo to nie przekłada się na żadne działania – dodała.
Czytaj więcej:
Prezydent Duda tłumaczy Amerykanom spór wokół TK. "Naruszono równowagę w kraju"