Gościem poranka w Telewizji Republika był warszawski radny, członek Komisji Weryfikacyjnej Rafał Kaleta (PiS). - Pani Dulkiewicz dała poparcie, objęła patronat nad wydarzeniem, na którym niesiono waginę na sztandarze. Mamy religię i do tego dodaje się takie zdjęcie co pokazuje, że szydzi się z religii - mówił.
Rafał Kaleta był kandydatem PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Będąc na 8. miejscu uzyskał czwarty wynik otrzymując niemal 25 tys. głosów.
- Wyborcy pokazali, że doceniają to co robię. Nie zasypujemy gruszek w popiele. Od wczoraj ciężka praca nad kolejnymi projektami by to co obiecujemy polakom, konsekwentnie realizować – mówił.
Gość odniósł się także do osoby zwycięzcy „jedynki” z listy Koalicji Europejskiej, byłego działacza PZPR Włodzimierza Cimoszewicza.
- Im wyższe miejsce na liście tym większa liczba wyborców. Wielu wątpiło w to czy uzyska poparcie bez prowadzenia kampanii, jednak SLD ma stały elektorat w Warszawie – powiedział Kaleta.
- Osób które chcą innej jakości w polskiej politycy niż to co reprezentuje Cimoszewicz jest więcej. W wyborach osiągnęliśmy świetny wynik nokautujący opozycję, również zrobimy to jesienią. Naszym przeciwnikiem jest obóz promujący takie życiorysy i postawy jak pana Cimoszewicza - stwierdził.
Sebastian Kaleta nie zgadza się z twierdzeniem, że poza kwestią waluty Euro, kampania przed wyborami do PE, zeszła na tematy światopoglądowe, nieistotne dla Unii.
- To też debata o kształcie Polski, wybieramy kierunki naszej polityki. Nasze postulaty programowe skupiające się od lat na tym, że celem uczestnictwa we Wspólnocie, są takie działania by doścignąć poziomem życia krajów UE. Walki o standardy, nie da się od tego rozłączyć. Kwestia Euro czy kwestie ideologiczne, promowanie LGBT, te tematy też mają związek z kształtem UE. My się sprzeciwiamy promowaniu takich haseł przez UE – oznajmił.
Kaleta odniósł się także do skandalu z udziałem prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, która objęła swoim patronatem „tęczowy” marsz w trakcie którego doszło do kilku oburzających incydentów uderzających w uczucia religijne.
- Pani Dulkiewicz dała poparcie, objęła patronat nad wydarzeniem, na którym niesiono waginę na sztandarze. Mamy religię i do tego dodaje się takie zdjęcie co pokazuje, że szydzi się z religii. Pani Dulkiewicz nie skrytykowała tego w sobotę tylko wczoraj. Cała Koalicja Europejska formułuje hasła pod kątem tego, co będzie korzystne wyborczo. Nasza opozycja jest totalnie pogubiona. Wybrano zgodnie z przekonaniami skrajnie lewicowy nurt i pokazują w kampanii brak wiarygodności. Wynik wyborczy ich ocucił. Jeśli wynik wyborów byłby korzystny dla nich, jestem pewien że ci, którzy nieśli monstrancje z waginą pialiby, że ich kogoś prześladuje. Mamy do czynienia z wielką hipokryzją opozycji – stwierdził Kaleta.
Na zakończenie rozmowy, gość skomentował także sposób, w jaki przedstawiono w „Gazecie Wyborczej” prezydenta i wiceprezydenta Warszawy w związku z wysokim poziomem wody w Wiśle.
- Wyborcza dostrzegła przy zdjęciu z Trzaskowskim i Dąbrową, że Trzaskowski odważył się wejść na bulwary. On pewnym odważnym krokiem niczym bohater kolejnej części „Avengers-ów” wkroczył na bulwary. Premier Szydło, i Joachim Brudziński nadzorowali zagrożenie powodziowe na południu kraju i próbowano z nich szydzić. Usilne kreowanie Trzaskowskiego jako męża stanu przechodzi w groteskę. GW usiłując pokazać jego odwagę pokazuje, że te ustawki to czysta kreacja – stwierdził Sebastian kaleta.