Kaczyński pisze list do Tuska. „Problemy polskiej wsi zagrażają egzystencji rolników”
Problemy polskiej wsi zagrażają egzystencji rolników i wymagają poważnego podejścia rządu – napisał w liście do premiera Donalda Tuska Jarosław Kaczyński. – Zwracam się do Pana z apelem o pilne i stanowcze działania rządu – dodał szef Prawa i Sprawiedliwości.
Zwracam się do Pana z apelem o pilne i stanowcze działania rządu w związku z dramatycznymi nieprawidłowościami na rynkach rolnych i wynikającymi stąd zagrożeniami dla egzystencji setek tysięcy polskich rolników – rozpoczyna swój list Jarosław Kaczyński.
Z różnych regionów kraju nadchodzą obecnie dramatyczne wiadomości o załamaniu się rynku rolnego w wielu dziedzinach produkcji rolnej – pisze lider PiS.
Jarosław Kaczyński porusza kilka ważnych dla polskich rolników spraw, które jego zdaniem wymagają natychmiastowej interwencji rządu.
Problemy polskiej wsi są bardzo poważne, zagrażają egzystencji polskich rolników i wymagają poważnego podejścia rządu. Oczekuję, ze pański rząd poważnie się zajmie tymi sprawami i podejmie wszelkie możliwe działania, przy pomocy instrumentów krajowych, jak i europejskich, zmierzające do przeciwdziałania zmowom cenowym, prowadzące do stabilizacji rynków rolnych i zapobieżenia upadkowi tysięcy gospodarstw rolnych w Polsce – czytamy w liście do premiera Tuska.
Zamieszczamy cały dokument:
Pan Donald Tusk
Prezes Rady Ministrów
Szanowny Panie Premierze,
Zwracam się do Pana z apelem o pilne i stanowcze działania rządu w związku z dramatycznymi nieprawidłowościami na rynkach rolnych i wynikającymi stąd zagrożeniami dla egzystencji setek tysięcy polskich rolników.
Z różnych regionów kraju nadchodzą obecnie dramatyczne wiadomości o załamaniu się rynku rolnego w wielu dziedzinach produkcji rolnej.
W pierwszym rzędzie dotyczy to obecnie rynku owoców miękkich i jabłek. Rolnicy, sadownicy i ogrodnicy skarżą się, że ceny porzeczek, wiśni, a ostatnio także jabłek spadły nie tylko poniżej kosztów całej produkcji, ale nawet poniżej kosztów zbioru i sprzedaży. Wielu rolników nawet zaniechało zbioru, bo jest on droższy od spodziewanych dochodów ze sprzedaży.
Dla wielu rolników ta sytuacja oznacza bankructwo ich gospodarstw i utratę źródła egzystencji ich rodzin.
Dzieje się tak wskutek prawdopodobnej zmowy cenowej firm przetwórczych, przy całkowitej bierności rządowych agend odpowiedzialnych za uczciwość konkurencji i za interwencje na rynkach rolnych.
Podobna sytuacja zaczyna się dziać, nie pierwszy zresztą raz, na rynku zbóż. Drastycznie niskie są ceny rzepaku, a jeszcze przed zbiorami zbóż, także ceny zbóż są już znacznie niższe niż przed rokiem i wiele wskazuje, ze w okresie żniw będziemy mieli prawdziwy kryzys cenowy i zagrożenie, że uzyskane ceny nie zrekompensują rolnikom kosztów produkcji, nie mówiąc już o jakimkolwiek dochodzie.
Przypominam Panu Premierowi, że pod kontrolą rządu pozostaje państwowa spółka „Elewarr”, dysponująca do niedawna (mam nadzieję, że to się nie zmieniło) potencjałem magazynowym na ponad 640 tysięcy ton zbóż i gdyby ta spółka wykorzystała swoje magazyny i skupiła po uczciwych cenach zboże od rolników, mogłaby stabilizująco wpłynąć na rynek. Niestety, przed rokiem, w okresie żniw, spółka ta prowadziła skup w minimalnym zakresie, wykorzystując niewiele ponad 10 procent powierzchni magazynowej. Niech pan Premier dopilnuje, żeby sytuacja w tym roku nie powtórzyła. Rząd powinien wykorzystać wszelkie instrumenty i mechanizmy, by zapewnić niezbędny poziom opłacalności produkcji rolnej i by uchronić tysiące polskich rolników od bankructwa ich gospodarstw.
Kolejną sprawą są kary za przekroczenie kwot mlecznych w roku gospodarczym 2013/2014. Dotkną one polskich rolników boleśnie, na kwotę około 200 milionów złotych. Uważam, ze w tej sprawie powinien Pan podjąć intensywne negocjacje w UE, zmierzające przynajmniej do zawieszenia tych kar, pod warunkiem nieprzekroczenia kwot produkcyjnych w następnym roku gospodarczym. Takie rozstrzygnięcie byłoby sprawiedliwe, biorąc pod uwagę, że kwoty mleczne w skali całej UE nie zostały przekroczone, a więc przekroczenie kwot w Polsce nie tylko nie zdestabilizowało rynku, lecz wręcz przeciwnie, przyczyniło się do jego równowagi.
Karanie polskich rolników tak wysokimi karami jest tym bardziej nieuzasadnione, ze w 2015 roku kwotowanie produkcji mleka ustaje, zacznie się normalna konkurencja rynkowa w produkcji mleka i polscy rolnicy, obciążeni surowymi karami za przeszłe przekroczenia, będą pozbawieni równych szans w tej konkurencji.
Oczekuję, ze wykaże Pan w tej sprawie odpowiednia aktywność, bo stawka jest egzystencja tysięcy gospodarstw rolnych, prowadzących hodowlę krów mlecznych.
I jeszcze jedna sprawa – sytuacja rolników producentów trzody chlewnej. Nastąpił już drastyczny spadek pogłowia świń w Polsce, jesteśmy jako Polska wielkim importerem wieprzowiny, a polscy rolnicy paradoksalnie nie mają gdzie sprzedać swoich tuczników lub też sprzedają je po zaniżonych cenach.
Bardzo trudna jest sytuacja hodowców świń w strefie zarażenia afrykańskim pomorem świń, głównie w woj. podlaskim, gdzie uruchomione zostały co prawda rekompensaty ze środków UE, ale kwota na rekompensaty nie została w pełni wykorzystana, bo – jak skarzą się rolnicy – system określania wysokości strat jest niesprawiedliwy, nie rekompensuje rolnikom kosztów różnych ograniczeń i utrudnień, które muszą znosić w związku ze zwalczaniem pomoru.
Dochodzą do tego problemy rolników hodowców świń w całej Polsce, którzy ponoszą straty na skutek spadku cen, ale te straty nie są rekompensowane, bo rząd nie złożył w Komisji Europejskiej stosownego wniosku.
Problemy polskiej wsi są bardzo poważne, zagrażają egzystencji polskich rolników i wymagają poważnego podejścia rządu. Oczekuję, ze pański rząd poważnie się zajmie tymi sprawami i podejmie wszelkie możliwe działania, przy pomocy instrumentów krajowych, jak i europejskich, zmierzające do przeciwdziałania zmowom cenowym, prowadzące do stabilizacji rynków rolnych i zapobieżenia upadkowi tysięcy gospodarstw rolnych w Polsce.
Z wyrazami szacunku Jarosław Kaczyński