– Przychodzimy tutaj już prawie 7 lat i przez znaczną część tego czasu próbowano nam przeszkadzać, tak jak teraz. Jeśli jest w tym coś nowego, to tylko to, że grają „Odę do radości”, po to by uniemożliwiać Polakom korzystanie z ich praw – powiedział Jarosław Kaczyński, prezes PiS, przemawiając podczas miesięcznicy smoleńskiej.
– I to jest może symboliczne, to pokazuje to niebywałe oszustwo, z jakim mamy dzisiaj do czynienia. Ale my wiemy, ze zwyciężyliśmy i że zwyciężymy, że o to o co zabiegamy, o uczczenie pamięci poległych w Smoleńsku i ujawnienie prawdy o Smoleńsku jest bliskie. Ta furia, ta nienawiść niczego nie zmieni. Ona jest dowodem tego, że tak bardzo boją się ci, którzy uczynili tak wiele złego Polsce i chcą przejść do nowej ofensywy, bardzo brutalnej, bardzo niespotykanej. Wspomnijmy to, co dzieje się w Teatrze Powszechnym, atak na Polskę, na kulturę, na wartości. To też się dzieje tutaj. To atak na Polskę i na istotę tej Unii, atak na to, co chcieli w Europie przygotować i to co przygotowywali jej twórcy i to co niszczą Ci którzy wypaczają idee. Żadne krzyki nie pomogą, my tu będziemy, my tu zwyciężymy. Będzie wolna Polska. Będzie prawda o Smoleńsku i będzie klęska tych, którzy są łotrami, którzy tutaj coś rzucają. Powtarzam – nic wam to nie pomoże, przegraliście moralnie, politycznie, Polska zwycięży – przemawiał Jarosław Kaczyński, nawiązując do zwolennikach opozycji, którzy próbowali zagłuszyć miesięcznicę odtwarzaniem „Ody do radości” i rzucaniem w tłum niezidentyfikowanych przedmiotów.