"W czasie II wojny były lokale tylko dla Niemców, dziś powstają tylko dla Polaków lepszego sortu. Szkoda" – pisze jeden z działaczy Komitetu Obrony Demokracji, według relacji którego obsługa jednego z olsztyńskich pubów nie pozwoliła mu skorzystać ze swoich usług. "Jeżeli kiedykolwiek, ktoś został wyproszony przez obsługę z lokalu, to tylko i wyłącznie ze względu na niestosowne zachowanie" – czytamy w odpowiedzi pubu Valhalla, który do zarzutu odniósł się na portalu społecznościowym.
Marcin Wakar z olsztyńskiego oddziału KOD napisał na blogu, że po jednej z manifestacji postanowił wybrać się wraz z innymi jej uczestnikami do lokalu, w którym mogliby się ogrzać. Tam jednak miała spotkać ich przykra sytuacja.
"Zziębnięty po demonstracji 23 stycznia 2016 r., wraz z żoną, przyjaciółmi i ich siedemdziesięcioletnią ciocią, postanowiliśmy wybrać się na coś gorącego. Poszliśmy w kierunku ul. Okopowej, gdzie knajpek z gorącą herbatą czy grzańcem nie brakuje. Gdy wchodziliśmy do PUB-u Valhalla, wyszedł naprzeciw nam brodaty młodzieniec i powiedział:- KOD-u nie obsługujemy! Proszę opuścić lokal!" – relacjonuje na kodolsztyn.blogspot.com Wakar.
Jak podkreśla, "w czasie II wojny były lokale tylko dla Niemców, dziś powstają tylko dla Polaków lepszego sortu". "Szkoda" – kwituje działacz KOD-u.
Wywołany przez działacza KOD-u pub odniósł się do zarzutów za pośrednictwem portalu społecznościowego.
Drodzy Wojownicy i Wojowniczki!Valhalla w mitologii nordyckiej to miejsce ucztowania poległych w chwale wojowników. My,...
Posted by Valhalla on 26 styczeń 2016