Grzegorz Napieralski zwrócił się do sądu o uznanie nieważności decyzji o jego zawieszeniu w prawach członka SLD; chce też zawieszenia szefa Sojuszu Leszka Millera. – Każdy obywatel ma prawo składać pozwy, nawet najbardziej absurdalne – mówi rzecznik SLD Dariusz Joński.
Rzecznik SLD Dariusz Joński tak mówi działaniach Napieralskiego: "Ja mam jeden komentarz: każdy obywatel ma prawo składać pozwy, nawet najbardziej absurdalne".
Według niego Napieralski w swych czwartkowych wypowiedziach nawiązuje do nieaktualnego już statutu SLD, który po ostatnich zmianach z grudnia 2013 roku "brzmi inaczej".
Joński dodał, że w poniedziałek zbiera się krajowy sąd partyjny, który zajmie się sprawą Napieralskiego w związku z jego licznymi wypowiedziami na temat Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Magdaleny Ogórek. Dlatego, jak podkreślił, "mógłby tylko rekomendować Grzegorzowi - jako byłemu przewodniczącemu, a obecnie członkowi SLD - by zapoznał się z treścią statutu, który obowiązuje od 1,5 roku".
Zgodnie ze statutem SLD, sąd partyjny może członkom partii wymierzyć kary: upomnienia, nagany, odwołania z pełnionej funkcji w partii, pozbawienia prawa pełnienia funkcji w partii na okres do czterech lat, a także wykluczenia z partii.
CZYTAJ TAKŻE: