Joński: Oczekujemy konkretnego planu ratowania górnictwa, a nie likwidacji kopalń
Obniżenia podatków obciążających węgiel oraz powołania Ministerstwa Energetyki i Górnictwa domaga się Sojusz Lewicy Demokratycznej. Sojusz oczekuje od rządu konkretnego planu ratowania górnictwa, a nie likwidacji kopalń – mówił rzecznik SLD Dariusz Joński.
– Do tony węgla doliczanych jest ponad 100 zł podatków (...) Podatki, akcyzy kilka lat temu wprowadzał rząd Donalda Tuska; wtedy, gdy cena węgla była wysoka, rząd chciał na tym zarobić. Może i dobrze, ale dzisiaj sytuacja na rynku węgla jest inna – mówił na konferencji prasowej poseł SLD Marek Balt.
Zaznaczył, że Sojusz domaga się od rządu jak najszybszego obniżenia podatków i akcyzy na węgiel, wyłączenia spraw energetyki i górnictwa z Ministerstwa Gospodarki i stworzenia nowego Ministerstwa Energetyki i Górnictwa. Balt podkreślił także, że Sojusz sprzeciwia się "pokazywaniu górników jako pasożytów żyjących na terenie Polski". Przekonywał, że kopalnie, które mają być likwidowane, są rentowne i są w nich złoża węgla, które wystarczą nawet na kilkadziesiąt lat.
Sojusz oczekuje konkretnego planu ratowania górnictwa, a nie likwidacji kopalń
– Sojusz oczekuje konkretnego planu ratowania górnictwa, a nie likwidacji kopalń – mówił z kolei Joński. Zaznaczył, że SLD chce, by taki plan przedstawili premier Ewa Kopacz lub wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.
Zdaniem wiceprzewodniczącego Związku Zawodowego Górników Wacława Czerkawskiego jedynym rezultatem dotychczasowych rozmów premier Ewy Kopacz z górnikami jest "zamienienie słowa "likwidacja" na "wygaszanie".
"Górnicy pamiętają skutki reformy Buzka: Totalne bezrobocie, likwidacja miejsc pracy, niespełnienie obietnic, patologia społeczna"
W jego ocenie, górnicy nie zgodzą się na rządowe propozycje, gdyż przypominają one restrukturyzację przeprowadzoną przez rząd premiera Jerzego Buzka. – Górnicy pamiętają, jakie były skutki tamtej reformy: totalne bezrobocie, likwidacja miejsc pracy, niespełnienie obietnic, patologia społeczna. Dlatego nie kupią pomysłu, że można górników wysłać na osłony socjalne, bo rzecz dotyczy całej społeczności – powiedział Czerkawski na konferencji zorganizowanej przez SLD. Według niego z górnikami solidaryzuje się wiele grup społecznych na Śląsku i protest górników pod ziemią może się rozszerzać.