Jeśli wniosek uzyska akceptację GDDKiA "bilety" na bramkach dla najlżejszych pojazdów poza motocyklami wzrosną z 12 do 13 zł. Dla cięższych i większych kategorii 2, 3, 4 i 5 opłaty podskoczą z 35 do 40 zł. Koncesjonariusz autostrady na odcinku Katowice - Kraków, planuje podniesienie stawki opłat za przejazd pojazdów od 4 lipca br.
W ocenie rządowej agencji drogowej podwyżka jest niezasadna. "Może też wpłynąć na poziom bezpieczeństwa ruchu drogowego na trasach lokalnych" - czytamy w wydaym oświadczeniu. Prawo do podwyższenia opłaty za przejazd autostradą płatną wynika z umowy koncesyjnej.
Z końcem kwietnia przedstawicie spółki SAM oświadczyli, że do zmiany stawek za przejazd zmusza ich „wzrost kosztów utrzymania autostrady i prowadzenia inwestycji, związany m.in. z szybko rosnącymi w ostatnim czasie cenami usług, materiałów budowlanych czy nośników energii”.
W środę zespół prasowy GDDKiA przekazał, że bezzwłocznie po otrzymaniu wniosku od koncesjonariusza, Dyrekcja zwróciła się do niego „z prośbą o rozważenie wszystkich okoliczności, które mogłyby wpłynąć na zmianę propozycji w zakresie podwyższenia stawki opłat za przejazd”.
„Przede wszystkim zwróciliśmy uwagę na znaczną skalę podwyżki oraz na fakt, że prognozy ruchu na podstawie których podjęto decyzję o podwyższeniu opłat, nie uwzględniały trwającej od 24 lutego br. wojny na terenie Ukrainy. Konflikt ten ma znaczący wpływ zarówno na kwestie społeczne, jak i gospodarcze i nie można go pominąć w analizach dotyczących przyszłego ruchu na autostradzie A4” – uznał państwowy zarządca dróg.
„Zaapelowaliśmy więc do spółki Stalexport o co najmniej wstrzymanie się z planowaną podwyżką do momentu ustabilizowania się sytuacji politycznej za wschodnią granicą Polski” – zadeklarował.
Wskazał też, że jednym z efektów podwyżek, który należy wziąć pod uwagę, może być przeniesienie części ruchu na drogi alternatywne do autostrady A4.
„Wyższe koszty przejazdu mogą bowiem zachęcić kierowców np. pojazdów ciężkich, do omijania autostrady i korzystania z obciążonych już ruchem dróg lokalnych. To wiąże się natomiast ze spadkiem poziomu bezpieczeństwa zarówno samych kierowców, jak i innych uczestników ruchu, a także mieszkańców okolicznych miejscowości. Stoi również w sprzeczności z rolą, jaką mają pełnić autostrady w systemie komunikacyjnym kraju” – napisano w informacji Dyrekcji.