Jest projekt budżetu na 2016 rok. Deficyt 54,7 mld, wzrost PKB o 3,8 proc. Priorytetem 500 zł na dziecko
Ministerstwo Finansów skierowało do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów projekt budżetu państwa na rok 2016. Budżet realizuje priorytetowy program rządu wspierania rodzin „500 plus", a zarazem zachowuje stabilność makroekonomiczną finansów kraju.
Wedle projektu budżetu dochody państwa wyniosą 313 mld 788 mln zł, natomiast wydatki to 368 mld 528 mln zł. Deficyt budżetowy wyniesie 54,7 mld zł.
Zgodnie z założeniami produkt krajowy brutto wzrośnie w przyszłym roku o 3,8 proc. Niewykluczone, że silny bodziec popytowy, jakim jest program prorodzinny i związany z nim optymizm obywateli, może spowodować lekki wzrost dynamiki PKB. Szacowany poziom zarejestrowanego bezrobocia pod koniec 2016 r. to 9,7 proc. Planowany deficyt sektora finansów publicznych wyniesie 2,8 proc. PKB a inflacja 1,7 proc. W 2016 r. przewiduje się nieznaczną aprecjację złotego spowodowaną silnymi fundamentami polskiej gospodarki – w rezultacie średni kurs w okresie roku wyniesie 4,03 złotego wobec euro i 3,66 wobec USD.
Ministerstwo wyjaśnia, że dochody podatkowe państwa zawierają m.in. wpływy z podatku bankowego w wysokości 5,5 mld zł i od sprzedaży detalicznej (tzw. od supermarketów) 2 mld. Zakłada się, że podatki te wejdą w życie w trakcie 2016 r.
– Budżet da nadzieję milionom polskich rodzin. Został przygotowany w oparciu o przekonanie, że dzieci to inwestycja, nie koszt, to inwestycja w przyszłość kraju. Osiągamy ten cel, a jednocześnie konsekwentnie utrzymujemy deficyt na bezpiecznym poziomie – powiedział minister finansów Paweł Szałamacha.
Minister zapewnił, że budżet na 2016 r. jest „bezpieczny, trzyma deficyt w ryzach i realizuje priorytetowy program rządu wsparcia rodzin”, jakim jest program 500 złotych na każde dziecko”.
– Ten bodziec ekonomiczny ma pomóc im zredukować stres, czy napięcia ekonomiczne, poczucie niepewności, które się wiąże z większą rodziną. Ale on także ma drugą stronę, która cieszy ekonomistów, tzn. pomimo że jest bardzo dużym wysiłkiem finansów publicznych, to jest także bardzo silnym impulsem popytowym, w związku z tym on urealnia tę prognozę wzrostu produktu krajowego brutto – mówił Szałamacha.
Szef resortu finansów stwierdził też, że spotkał się z głosami, że „ta prognoza może być przekroczona, tzn. że PKB może wzrastać w szybszym tempie”. – Pamiętamy, że w latach 2006-2007, kiedy rządziło PiS, dynamika PKB znacznie przekraczała 5 proc., a w drugim roku 6 proc. To były bardzo dobre lata dla naszego kraju – wyjaśniał.
– Naszym celem jest powrót do tych dobrych lat. Te 3,8 proc. (wzrostu PKB) na 2016 rok to jest dobry start, ale mamy nadzieję na więcej w następnych latach. Budżet na 2016 r. jest bezpieczny, trzyma deficyt w ryzach, a zarazem realizuje priorytetowy program rządu wsparcia rodzin – zapewniał.