Sędziowie, którzy blokują obrady Sądu Najwyższego zostaną ukarani? Jak pisze czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna", obóz władzy jest coraz mocniej zniecierpliwiony awanturami w SN.
W piątek 22 maja Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN ma wznowić swoje obrady. Jego zadaniem jest wyłonienie pięciu kandydatów na I Prezesa SN.
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", w obozie rządowym i wśród tzw. "nowych" sędziów SN widać coraz większe zniecierpliwienie tym, że przez blokady obrad po ponad dwóch tygodniach od zwołania zgromadzenia nie udało się wyłonić kandydatów na następcę Małgorzaty Gersdorf.
Według doniesień "DGP", sędziowie blokujący i przedłużający proces wyłaniania kandydatów na I Prezesa SN, muszą liczyć się z groźbą dyscyplinarek.
– Biorąc pod uwagę to, co się dzieje podczas obrad Zgromadzenia Ogólnego sędziów SN, nie zdziwiłbym się, gdyby politycy stracili cierpliwość i wprowadzili rozwiązania legislacyjne, które by to ukróciły – mówi "DGP" osoba zaliczana do grupy "nowych" sędziów. Tzw. "starzy" sędziowie żądają uchwalenia nowego porządku obrad oraz zorganizowania na nowo wyborów członków komisji skrutacyjnej, która ma liczyć głosy oddane na poszczególnych kandydatów. To wywołuje pat, który coraz mniej podoba się obozowi rządzącemu.