Rada Warszawy zadecydowała, że pomnik poświęcony ofiarom katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku stanie u zbiegu ulic Trębackiej i Focha. Za tą lokalizacją byli radni Platformy Obywatelskiej, przeciwko reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości.
Za budową pomnika w niniejszej lokalizacji opowiedziało się 30 radnych, 22 było przeciw, dwóch wstrzymało się od głosu.
Radni Prawa i Sprawiedliwości zagłosowali przeciwko, ponieważ uznali, że zaproponowana lokalizacja nie jest godna ofiar katastrofy.
– Nie ma żadnych formalnych przeszkód, żeby pomnik stanął na Krakowskim Przedmieściu – przekonywał Jarosław Krajewski, przewodniczący klubu radnych PiS. Jak dodał, proponowana przez PO lokalizacja jest próbą schowania pomnika, a tak naprawdę próbą schowania pamięci o przyjaciołach, którzy reprezentowali Polskę.
– To nie jest miejsce godne ich ofiary, nie możemy także poprzeć proponowanej lokalizacji na terenie z nieuregulowanym stanem prawnym, do którego zgłoszono roszczenia, a warto podkreślić, ze miasto nie jest pełnoprawnym właścicielem tego terenu – przekonywał Krajewski.
Radni PiS zaproponowali, by projekt uchwały o lokalizacji pomnika odesłać do komisji, by ustanowić konsens w tej sprawie. Bezskutecznie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Pomnik smoleński pod znakiem zapytania? „Do terenu, na którym ma powstać są roszczenia”