Jeden z oskarżonych ws. zabójstwa gen. Papały trafił do aresztu
Podejrzany o udział w zabójstwie komendanta głównego policji Robert J., trafił kilka dni temu do aresztu w związku z podejrzeniami o kradzież kilkunastu samochodów. Jak zapewniają śledczy, zatrzymanie nie powinno zakłócić procesu.
Zatrzymanie Roberta J. to kolejne utrudnienia w badaniu sprawy zabójstwa gen. Marka Papały.
W październiku rozpoczął się drugi proces w sprawie zabójstwa byłego szefa policji i do połowy kwietnia, działania procesowe odbywały się planowo. Wtedy okazało się, że postępowanie musi zostać przeprowadzone od nowa, ponieważ jeden z ławników jest poważnie chory.
Niecały miesiąc temu, postępowanie rozpoczęło się więc na nowo, a teraz jeden z oskarżonych w procesie o zabójstwo gen. Papały trafił do aresztu. Robert J. oskarżony jest o kradzież kilkunastu luksusowych samochodów.
Kolejny proces ws. zabójstwo Papały
Głównym oskarżonym w procesie jest złodziej samochodów Igor M., ps. Patyk, którego wg prokuratury Papała miał być przypadkową ofiarą. Zdaniem łódzkiej prokuratury nie ma dowodów, które wskazywałyby na to, że podejrzany o zabójstwo gen. Papały Igor M. pseudonim Patyk działał na zlecenie. Przypomnijmy, że w innym wątku, dotyczącym nakłaniania do zabójstwa Papały, prawomocnie uniewinniono gangsterów Ryszarda Boguckiego i Andrzej Z. "Słowika". Według śledczych, Papała miał być przypadkową ofiarą złodzieja, który nie wiedział, że daewoo espero należy do szefa policji.
Igor M. nie jest jednak jedynym, który w tym procesie zasiądzie na ławie oskarżonych. W maju ubiegłego roku oskarżonych zostało w sumie sześć osób, którym zarzucono kradzieże kilkudziesięciu samochodów osobowych pod koniec lat 90. Trzem z nich zarzucono także usiłowanie dokonania rozboju wobec byłego szefa policji. Na ławie oskarżonych zasiądzie m.in. 38-letni Mariusz M., który zdaniem prokuratury był na miejscu zbrodni Papały i brał udział w próbie kradzieży jego auta.
Gen. Marek Papała, były już wówczas komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji wydarzeń.