Gośćmi Telewizji Republika w „Saloniku polityczny” Rafała Ziemkiewicza byli Mariusz Gierej, Stanisław Janecki, Łukasz Warzecha. Tematem dyskusji była wizyta premiera Morawieckiego na Węgrzech oraz aktualna sytuacja w służbie zdrowia.
Wizyta premiera Morawieckiego na Węgrzech
– Przy okazji pierwszej wizyty, często chodzi, o to żeby politycy się poznali i myślę, że właśnie taki był cel. Przyglądałem się pewnej otoczce, która towarzyszyła temu wydarzeniu. Zobaczyłem Orbana, starego wygę, który potrafi zadbać o swoje interesy. Mówił, że za nami stanie murem, nie dam nam zrobić krzywdy – to bardzo piękne słowa. Wszystko to bardzo miłe. Trzeba pamiętać, że polityka prowadzona przed Viktora Orbana jest bardzo pragmatyczna – mówił Warzecha.
– Mi się wydaje, że Orban pójdzie krok dalej. Trzeba by było iść w stronę, że Viktor Orban widząc naszą sytuację będzie chciał skorzystać z okazji w kwestiach gospodarczych – dodał Gierej. – Jest jeszcze jeden aspekt. PiS w czasie swoich rządów wszystko postawił na sprawy wewnętrzne, odsuwając sprawy międzynarodowe na bok. Teraz myślę skierowano na sprawy zewnętrzne. Liczę, że nastąpi równowaga. Wyeskalowano w Polsce tak wysoko oczekiwań wobec Węgier, że jeżeli Orban tego nie zrobi, to będzie to uderzenie w skuteczność polityki PiS. To by zachwiało skutecznością polityki partii rządzącej – ocenił Gierej.
– Uważam, że to wszystko jest drugorzędne w tej wizycie. Rozpoczął się rok 2018 i rozpoczęła się zmiana wewnętrzna UE. Co my musimy zrobić w Europie Środkowej, aby reagować na decyzję Macrona, co my jako Europa Środkowa musimy zrobić na sojusz niemiecko-francuski. To bardzo wyraźnie Viktor Orban sformułował na konferencji – powiedział Janecki. – Doświadczenia Grupy Wyszehradzkiej pokazują, że to jest realna siła plus idea Trójmorza. Orban wyraźnie sformułował co my możemy sobie dać. To w jakim miejscu jest teraz Polska. Uważam, że to była wizyta geostrategiczna. Kwestie art.7 to były kwestie techniczne. Kluczem spotkania to było to, co będzie się działo w Berlinie, Paryżu i Brukseli – ocenił Janecki.
– To nie jest tak, że pod dyktat pomysłów Polskich i Węgierskich wszyscy powiedzą: „super robimy to” – nawiązał do wypowiedzi Janeckiego Łukasz Warzecha.
Służba zdrowia
– Sprawa jest prosta. Lekarzy w niektórych specjalnościach jest za mało, a że za granica dostają lepsze warunki, to wyjeżdżają. To nie jest nowa sytuacja. To problem, który jest obecny od wielu lat – powiedział Warzecha.
– Służba zdrowia w Polsce, to gorący kartofel odkąd pamiętam. Wszyscy jak jeden mąż mówili ten sam szczegół: „więcej pieniędzy”. Może coś w tym jest. Inna sprawa, to fakt, że w służbie zdrowia są ogromne opóźnienia techniczne. Ewidentnie widać, że to będzie dla premiera Morawieckiego spore wyzwanie, aby tę stajnie wysprzątać – mówił Mariusz Gierej.
– Zawsze protestuje określeniu „służba”. To sugeruje określenie militarne. Fałszuje to nastawienie emocjonalne. Dlaczego te protesty są teraz? Zmiana premiera, kryzys ministra zdrowia – nigdy nie jest władza tak przychylna jak zmienia się premier rządu. To wszystko jest kwestią czasu i woli. Dysproporcje w zarobkach w służbie zdrowia są ogromne – powiedział Janecki. – Kolejna czarna dziura to farmaceutyka – dodał.
Działania opozycji
– To nie jest tak, że opozycja krzyknie: „straszne rzeczy się dzieją” i wszyscy wyjdą na ulicę. To trzeba robić inaczej. Nie wiem czy oni kiedyś to zrozumieją – mówił Warzecha.
– Wielkie badanie CBOS – opisane w Gazecie Wyborczej, które mówi, że pod względem rodzin Polacy ocenili rok 2017 najlepiej od wielu lat – to jest dla opozycji tragiczne wydarzenie. Opinia publiczna w Polsce przygotowuje się bez opozycji, aby przejąć kiedyś władzę. Będzie się dokonywała szeroka kooptacja do obozu rządu. Poprzez kooptację będą się regulowały wszelkie napięcia i jesteśmy u progu, aby to osiągnąć – ocenił Stanisław Janecki.
– Wyłania się obraz, że na poziomie lokalnym kandydaci prawicy przegrywają często z kandydatami niezależnymi – mówił Gierej. – W wyborach samorządowych wydaje mi się, że partie powinny spojrzeć, że kluczowa będzie jakość kandydatów – dodał.
Innego zdania był Janecki. – Kluczowe będzie kto wygra w sejmikach i położy rękę na kasie UE. Jeżeli wygra PiS, to opozycja się kompletni posypie – mówił.