Gościem Marcina Bąka w programie Telewizji Republika ,,Wolne glosy - popołudnie\'\' był Patryk Jaki. W programie wypowiedział się na temat afery reprywatyzacyjnej oraz o wyborach na prezydenta Warszawy - ,, Jeżeli ktoś wierzy, że pan Rafał Trzaskowski, który wspierał Hannę Gronkiewicz-Waltz będąc szefem jej kampanii, ona w zamian za to być może zatrudniła jego rodzinę i jeżeli ktoś myśli, że taki człowiek to będzie realna zmiana to jest naiwny. Dla mnie jest to oczywiste, że Platforma miała ponad dekadę na, to by coś zmienić w stolicy i tego nie zrobiła\'\' - powiedział.
Czy wie pan jak rozwiązać problem z korkami w Warszawie?
- To nie jest skomplikowane, wystarczy tylko nie kraść. Oczywiście to nie jest rozwiązanie każdego problemu, ale jeżeli chodzi o ten problem, to naprawdę wystarczy nie kraść i zrealizować program, który realizowała Platforma. Mieli zbudować 5 mostów, zbudowali jeden.
- Potrzebne są mosty na Wiśle. Potrzebne są obwodnice Warszawy. Potrzebne jest wykorzystanie infrastruktury kolejowej do transportu miejskiego. Potrzebna jest racjonalna polityka do wykorzystania aktualnej infrastruktury drogowej.
- Jest pełno takich przykładów i ja jestem absolutnie przekonany, że Warszawa powinna być lepiej zarządzana jeżeli chodzi o infrastrukturę. Warszawa jest miastem z gigantycznym budżetem i uważam, że to wstyd jak się nią zarządza.
Ale wróćmy do reprywatyzacji. Kamienica przy Dahlberga 5. To jest o tyle ciekawa sprawa, że tam w odróżnieniu od innych kaminic miasto wciąż zarządza częścią tej kamienicy.
- Powiedzenie, że miasto zarządza tą nieruchomością to jest za dużo powiedziane. Ma udziały. Powinno to robić, ale tego nie robi. Zachęcam, żeby w poniedziałek od 10:00 śledzić poczynania komisji weryfikacyjnej. Ta sprawa pokazuje, jak bardzo politycy Platformy byli zaangażowani, żeby pomagać przestępcom i jak bardzo byli zaangażowani, żeby nie pomagać ludziom.
- Jest taki dokument, który pokazuje, że wiceprezydent PO miał pełną wiedzę na piśmie, że jest człowiek, który przejmuje kamienice w której miasto ma udziały i wprost mówi, że robi to po to żeby wyczyścić ją z ludzi. Czy coś zrobili, żeby pomóc ludziom? Nie, absolutnie. Pomagali w eksmisjach. Jak by ta sytuacja zdarzyła się w jakimkolwiek państwie, gdzie jest ta równowaga w mediach to taka partia nie miałaby racji bytu.
Jak wygląda sytuacja w Warszawie. Czy tego typu sytuacji możemy się spodziewać więcej?
- Tak naprawę w każdej reprywatyzacji miasto miało narzędzie żeby chronić mieszkańców i żeby chronić majątek gminy, a nie rozdawać za bezcen zasoby o które mieli dbać. My dajemy legitymacje ludziom w wyborach, żeby ci dbali o nasz majątek. A oni w ordynarny sposób oddawali ten majątek grupom przestępczym.
- Jaka jest skala tego wydarzenia? Dekret Bieruta dotyczył całej obecnej Warszawy i takie problemy objawiają się w całej Warszawie. Nigdy się nie skończy, jeżeli my nie załatwimy tej sprawy do końca. Nigdy nie wiadomo, czy kiedyś ktoś nie zapuka tutaj do Telewizji Republika i powie - przejmuję ten budynek, wynocha.
Czy pan by sobie poradził z tym bałaganem komunikacyjnym?
- Jestem przekonany, że i pan by sobie poradził. Zarządzać lepiej niż Hanna Gronkiewicz-Waltz to nie jest sztuka. Tyle obiecywali, a nie zbudowali nic. Zbudowali jeden most, który zresztą był zaplanowany przez Lecha Kaczyńskiego. Obiecywali 5, już nie mówiąc o tych obwodnicach. To naprawdę nie jest jakaś wielka sztuka, a rządzą ponad dekadę.
Hipotetycznie. Pan Trzaskowski zostaje prezydentem Warszawy. Czy to oznacza zakonserwowanie tego układu? Czy jednak musiałby coś zmienić?
- Jeżeli ktoś wierzy, że pan Rafał Trzaskowski, który wspierał Hannę Gronkiewicz-Waltz będąc szefem jej kampanii, ona w zamian za to być może zatrudniła jego rodzinę i jeżeli ktoś myśli, że taki człowiek to będzie realna zmiana to jest naiwny. Dla mnie jest to oczywiste, że Platforma miała ponad dekadę na, to by coś zmienić w stolicy i tego nie zrobiła
Jakby chciał pan przekonać do swoich racji znaczną część mieszkańców. Wiemy, że Warszawa jest trochę lewicowo-liberalna. Wielu z Warszawiaków od lat głosuje na PO.
- Powiem tak. Mam taki pomysł, ale to nie jest czas na to. Zobaczymy kto będzie kandydatem na prezydenta Warszawy. (...) Samorząd to jest coś innego niż polityka. Każda dzielnica ma inne problemy, Warszawa nie rozwija się równomiernie. Tam gdzie Platforma ma duże poparcie są duże inwestycje, a tam gdzie nie, to się macha ręką. Warszawa jest jedna. Uważam, że nie trzeba wyjątkowych umiejętności żeby przedstawić Warszawiakom program, który będzie programem normalności. Po pierwsze Warszawę trzeba odebrać mafii reprywatyzacyjnej.