Jack Strong na X ujawnia: w ministerstwie sprawiedliwości mają już dość Bodnara i czekają na powrót Ziobry

Rewolucja zjada własne dzieci – a w Ministerstwie Sprawiedliwości zjada je w ciszy klimatyzowanych korytarzy.
Od momentu, gdy napisaliśmy, że Adam Bodnar zostaje, atmosfera w resorcie stała się grobowa. Urzędnicy liczyli, że to już koniec. Że ten nerwowy, opryskliwy i czepialski minister w końcu opuści gmach. Że odejdzie – razem z nim jego dworzanie, którzy – w przeciwieństwie do ludzi Ziobry – nie dają podwyżek za ciężką pracę, lecz za donoszenie - pisze na X Jack Strong.
Wojna personalna trwa
Jack Strong wyjaśnia, że jednym z motywów takiej postawy jest to, że "za czasów PiS – mówią dziś szeptem po biurach – nie było czystek."
Ludzie o różnych poglądach mogli po prostu pracować. Nikt nie tropił, nie szczuł, nie dzielił. A teraz? „Teraz wciąż się szuka wrogów politycznych” – i tego, kim jest Jack Strong. W cieniu informacji o spotkaniach Kaczyńskiego z Hołownią, w resorcie rosną nadzieje na powrót ministra Ziobry – i na szybki koniec obecnej ekipy. W niektórych pokojach mówi się już otwarcie: „Oby to się skończyło przed 2027 rokiem.”
Wojna personalna trwa. Nową figurą w ministerstwie jest Joanna Błaszczyk – kiedyś pracowała dla „dobrej zmiany” w banku PKO BP, dziś – dla szajki Tuska. Świeżo mianowana wicedyrektor Biura Komunikacji i Promocji, oficjalnie miła i koleżeńska. W praktyce – przyszła z misją. Przeszła się po pokojach, uśmiechnęła, zapytała: „Czy Karolina Wasilewska wciąż jest rzecznikiem?” Niby niewinne pytanie. Ale w tej grze nic nie jest przypadkowe.
Błaszczyk miała zająć mały pokoik na 5. piętrze budynku przy ul. Chopina. Ostatecznie dostała duży gabinet – tuż obok Karoliny. Symbolicznie. Politycznie. I precyzyjnie. Pokój – jak plotkują pracownicy – jest też szykowany dla nowego rzecznika. Ma siedem metrów kwadratowych. To chyba nie będą usta gwiazdy dziennikarstwa. Czy Karolina idzie w odstawkę – choć sama jeszcze może o tym nie wie? Jest na urlopie do końca lipca. Od połowy czerwca nie udostępnia już na X żadnych treści z konta Ministerstwa. Jej milczenie mówi wszystko. Nowy regulamin. Nowy układ. Stara paranoja
- zaznaczył.
Gra o przetrwanie trwa
Jack Strong ujawnia, że w mailach do pracowników pojawiła się zapowiedź zmian organizacyjnych.
Treść – niefortunna. Wynika z niej wprost, że obecne kierownictwo (Karolina Wasilewska i jej szef Cyprian Maciejewski) sobie nie radzi. Pracownicy są wściekli: nie ma podwyżek, ale jest nowa zastępczyni z pensją około 15 tysięcy złotych. Atmosfera coraz bardziej toksyczna. Karolina zostaje z wydziałem protokolarnym i promocji. Tyle. I jeszcze z pełzającym konfliktem z gabinetem politycznym, którym zarządza Dobies, i z cichą niechęcią Dominiki Ziętary – najbliższej współpracowniczki Bodnara. Bodnar wie, że przejdzie do historii. Ale nie tak, jakby chciał. Coraz częściej mówi się o nim jako o najgorszym ministrze sprawiedliwości III RP. Za ten wizerunek wini Karolinę. Rewolucja nie potrzebuje już swojej rzeczniczki. Potrzebuje nowej twarzy. I posłusznych ust. Gra o przetrwanie trwa
- podkreślił na X.
Źródło: Republika, X
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X