Jachira krytykowana we własnej partii. „Jak się jest posłanką, to nie youtuberem”
O Klaudii Jachirze znów jest głośno, po tym jak pokazała ceny w sejmowej stołówce, w tym kompot za złotówkę. O zachowanie posłanki KO został zapytany jej klubowy kolega Tomasz Siemoniak.
- Była dyskusja w takim duchu, że pracownicy Sejmu, których jest tysiąc kilkaset i którzy wcale dużo nie zarabiają, poczuli się bardzo dotknięci. Powiedzieliśmy jej, żeby czasem zastanawiała się, czy nie działa w taki sposób, w którym pokazanie własnej wyższości moralnej na tle ceny kompotu za złotówkę jest zawsze roztropnym działaniem – skomentował wiceszef PO w Radiu ZET.
Dosyć już narzekania na drożyznę! Oto menu w lokalu, gdzie nie ma inflacji, a wszyscy dostają podwyżki:
— Klaudia Jachira (@JachiraKlaudia) November 18, 2021
kompot 1
kawa 3
zupa 3
drugie danie 12
ciastko 5
surówka 4
lunch 14 zł
Kto zgadnie, gdzie to jest?
Na autorkę/autora najciekawszego komentarza czeka zupa lub kawa! pic.twitter.com/LLLmY97uuq
Siemoniak dodał, że „posłanki i posłowie to nie są łasuchy, chcący pić kompoty za złotówkę". - Trzeba rozumieć swoją rolę. Jak się jest posłanką, to nie jest się youtuberem, który chce szokować itd. – ocenił.
– Ma pewnie dobre intencje, ale czasami to źle wychodzi. Myślę, że bardziej powinna myśleć o zespole i efekcie dla całości tego, co robi. Czasem mamy wrażenie, że indywidualna sława czy liczba lajków bywa dla niej ważniejsza – podsumował Siemoniak.