Już 7 października wzdłuż całej granicy Polski ustawią się setki tysięcy wiernych połączonych we wspólnej modlitwie różańcowej. Rozmowa z Maciejem Bodasińskim, współorganizatorem akcji "Różaniec do granic". Rozmawia Dorota Łomicka - "Gazeta Polska Codziennie".
Dlaczego „Różaniec do granic”?
Jan Paweł II w 1976 r. jeszcze jako kardynał mówił, że jesteśmy współcześnie świadkami ostatecznej walki między Kościołem a anty-Kościołem, Ewangelią i anty-Ewangelią. Setna rocznica objawień w Fatimie, trudna sytuacja dzisiejszej Europy, chęć jeszcze większego rozbudzenia duchowego Polaków – to wszystko sprawiło, że postanowiliśmy zorganizować kolejne wielkie wydarzenie modlitewne – tym razem w dniu święta Matki Bożej Różańcowej.
(...)
Na czym polega wyjątkowość tego wydarzenia?
To inicjatywa ludzi świeckich, ale zaangażował się w nią i coraz bardziej angażuje Kościół katolicki. Biskupi przyjęli koncepcję, wspólnie stworzyliśmy program, w ostatnią niedzielę w parafiach odczytywany był komunikat sekretarza Konferencji Episkopatu Polski zachęcający do wzięcia udziału w tej inicjatywie. W wielu miejscach biskupi sami staną na granicach. To wydarzenie absolutnie bezprecedensowe na skalę światową. Jeszcze nikt nigdy w żadnym kraju nie zorganizował czegoś takiego, by ludzie stawali wzdłuż granicy państwa i się za nie modlili.
(...)
Jakie jest zainteresowanie inicjatywą?
Bardzo duże. Ludzie angażują się na różnych poziomach, dostajemy masę pomysłów. Jedni mówią – budujmy krzyże wzdłuż granic jako znak modlitwy, inni proponują, by ci, którzy nie mogą pojechać, gromadzili się w kościołach o tej samej godzinie i razem z nami modlili się na różańcu. Ktoś inny wymyślił „Różaniec do granic” dla dzieci – w Gdańsku zorganizowano oddzielne wydarzenie specjalnie dla dzieci, które o wyznaczonej godzinie będą się modlić na Westerplatte o – w tym symbolicznym miejscu – pokój i pojednanie w Europie. Wiemy o rybakach, którzy będą modlić się na morzu, grupy młodzieży wyjdą w góry. Zaangażowanie jest ogromne.
Co trzeba zrobić, aby wziąć udział w „Różańcu”?
Wszystkie informacje znajdują się na stronie internetowej www.rozaniecdogranic.pl. Za jej pośrednictwem można zapisać się na wydarzenie, chociaż nie jest to obowiązkowe. Znajduje się tam też mapa, na której zaznaczonych jest obecnie ponad 300 kościołów do wyboru.
Wszystko zaczyna się w sobotę 7 października o godz. 10.30 – równolegle w każdym z kościołów. O godz. 11 odprawione zostaną msze święte, następnie odbędzie się specjalnie przygotowane na ten dzień nabożeństwo, a później wierni – prowadzeni przez wolontariuszy – udadzą się do wyznaczonych stref modlitwy, gdzie o godz. 14.00 rozpocznie się różaniec. Mamy taki plan, żeby przez radio i aplikację internetową ludzie mogli słyszeć siebie nawzajem, by ta modlitwa była zsynchronizowana i kolejne diecezje przekazywały sobie prowadzenie modlitwy kolejnymi dziesiątkami różańca. Całe spotkanie skończy się około godz. 16, więc jeszcze wieczorem każdy spokojnie wróci do domu. Nie zapewniamy wyżywienia, więc prosimy pamiętać o zabraniu kanapek i czegoś ciepłego do picia. Prosimy też o zabranie przenośnych odbiorników radiowych i słuchawek do telefonów, byśmy mogli słyszeć siebie nawzajem za pośrednictwem transmisji radiowej.
CAŁY WYWIAD CZYTAJ W NAJNOWSZYM NUMERZE "GAZETY POLSKIEJ CODZIENNIE"