Były prezydent Lech Wałęsa napisał list do prof. Mirosława Golona, dyrektora gdańskiego IPN, z prośbą o zorganizowanie debaty, która "mając na względzie prawdę historyczną", byłaby "publicznym finałem sprawy tzw. Bolka z jego udziałem". Jesteśmy gotowi na jej przeprowadzanie – odpowiada IPN.
"Mając na względzie prawdę historyczną, powołując się na właściwą rolę IPN, a jednocześnie trwającym nieustannie stalkingiem, tak w tradycyjnych środkach przekazu medialnego jak i w przestrzeni internetowej, proponuję publiczny finał sprawy tzw. Bolka z moim udziałem" – napisał Wałęsa w liście do dyrektora gdańskiego IPN. CZYTAJ WIĘCEJ
Jak tłumaczy, prosi o zorganizowane spotkania z tymi "pisarzami i ekspertami od tzw. Bolka", którzy publicznie się udzielają w tej sprawie. Z nazwiska wymienił on jednak tylko reżysera Grzegorza Brauna. W dyskusji o przeszłości byłego prezydenta mogliby wziąć udział również historycy, Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk, autorzy książki pt. "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii", która ukazała się w 2008 roku.
Prośba Wałęsy doczekała się już odpowiedzi. Dziś IPN wydał komunikat, w którym wyraża gotowość zorganizowania debaty. "Szczegóły planowanego przedsięwzięcia zostaną ustalone w najbliższych dniach" – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez prof. Mirosława Golona, dyrektora Oddziału IPN w Gdańsku.
Kukiz: 26 lat za późno
Wcześniej do propozycji Wałęsy odniósł się na portalu społecznościowym Paweł Kukiz. W ocenie polityka inicjatywa byłego prezydenta pojawiła się 26 lat za późno. Zdaniem lidera Kukiz’15 brak dekomunizacji i "gruba kreska" doprowadziły do powstania w Polsce systemu "hakowego", opartego na szantażu i wszechwładzy tych, którzy byli dysponentami teczek.
"Nie trzeba było czekać aż pańska teczka spłonie albo zjedzą ją mole. To dzięki panu, Mazowieckiemu i innym Michnikom mamy dziś w Polsce partiokrację i skłócone rodziny. O 26 lat za późno, Panie o Wielu Imionach" – napisał na Facebooku Kukiz.
CZYTAJ TAKŻE:
Cenckiewicz: Mija 45 lat od zarejestrowania "Bolka"