Mieszkańcy wschodniego wybrzeża USA już odczuwają skutki huraganu Florence, który nadciąga znad Atlantyku. Choć siła żywiołu osłabła nadal jest on groźny. Amerykańskie władze ostrzegają przed silnym wiatrem oraz powodziami.
Florence jest obecnie huraganem 1 kategorii. Prędkość towarzyszącego mu wiatru, która jeszcze wczoraj przekraczała 220 km/h, spadła do 145 km/h. Zmniejszyła się także prędkość z jaką huragan zbliża się do stałego lądu. Obecnie wynosi ona zaledwie 9 km/h co oznacza, że główne uderzenie nastąpi za kilka godzin. Obecnie Florence znajduje się ok. 180 km na południowy wschód od Wilmington w Karolinie Północnej.
"Oczekiwana jest niewielka zmiana siły Florence zanim dotrze na dobre do wybrzeża. Powolne osłabienie powinno nastąpić po tym, jak centrum huraganu przesunie się w głąb lądu lub będzie przemieszczać się wzdłuż wybrzeża. Bardziej znaczące osłabienie jest prognozowane w sobotę, gdy Florence ruszy
w głąb lądu nad centralną Karoliną Południową" - poinformowało Amerykańskie Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC).
"It's actually a little bit scary what I'm seeing behind me...that beach is now gone."
— Fox News (@FoxNews) 14 września 2018
Steve Harrigan reports from North Topsail Beach, North Carolina, as conditions begin to deteriorate with Hurricane Florence moving in. @foxnewsnight https://t.co/oPJXTBQqDl pic.twitter.com/Seuxp3Sukq
Hurricane Florence @ midnight 9.13.18
— Michelle (@chromatichues) 14 września 2018
Pungo River is raging across Belhaven, NC
Stay safe y’all! pic.twitter.com/zYbKCKBLnY