Pierwsze wbicie łopaty w związku z budową CPK do roku 2023, a w 2027 r. pierwsze operacje lotnicze - zapowiedział w środę wiceminister infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała. Chcemy cały projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego zamknąć mniej więcej w 10 lat - dodał.
"Chcemy cały projekt zamknąć mniej więcej w 10 lat od samego początku idei. Do roku 2023 to pierwsze wbicie łopaty, czyli te wszystkie elementy formalne, które są przedtem do wykonania, chociażby master plan lotniska, wszelkie pozwolenia, zgody środowiskowe, podpisanie umów z inwestorami, przyciągniecie kapitału - to jest to zadanie w horyzoncie do 2023. A w 2027 r. pierwsze operacje lotnicze" - zapowiedział Horała na konferencji "CPK. Od słów do czynów". I dodał: "To jest tempo na rekord świata. To jest nasz cel i do tego dążymy".
Jak przekazał, w tym roku rozstrzyganych jest kilka przetargów, które zdecydują o wyborze partnerów do różnych aspektów tego projektu.
"I chyba najważniejszym jest wybór doradcy strategicznego lotniska" - ocenił pełnomocnik rządu ds. CPK. Jak mówił, chodzi tu o jedno z dużych, światowych lotnisk przesiadkowych, analogiczne do tego, jakim ma być Centralny Port Komunikacyjny. "Będzie on najpierw doradcą, a z czasem również partnerem, z którym razem będziemy planowali dalsze kroki w budowie. Później budowali, a potem operowali lotniskiem" - powiedział Horała. W tym kontekście wymienił dwa lotniska.
"Na tym ostatnim formalnym etapie - bo wiele lotnisk było zainteresowanych, te negocjacje się toczyły - (...) widać, że wszystko na to wskazuje, że będzie to albo lotnisko Incheon w Seulu, albo Narita w Tokio" - mówił Horała. Ocenił, że obydwie oferty są bardzo dobre.
Prezes CPK Mikołaj Wild powiedział, że te dwa lotniska zaliczają się do pierwszej 10. najlepszych lotnisk na świecie. "To są lotniska, które wsławiły się doskonałością organizacyjną i tym, że gdy wchodzą w jakieś inwestycje, gdy starają się być partnerem, to wspierają bardzo rzetelnie, ale także inwestują tylko w porty lotnicze, które potem odnoszą sukces" - przekonywał.
Stać w miejscu to cofać się. W kryzysowych czasach trzeba inwestować. To napędzanie gospodarki, to nowe miejsca pracy. To lepsza przyszłość. A dodajmy do tego jeszcze strategiczne właściwości projektów.
— Marcin Czapliński (@czaplinskiii) June 3, 2020
Go Polska, Go!
pic.twitter.com/khFOKxyxRB