To chyba kradzież stulecia. Złodzieje wykradli z Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu sto wyjątkowo cennych znaczków pocztowych. Ich wartość to aż milion złotych! Kradzież wyszła na jaw dopiero po kilku latach, gdy policja zauważyła oryginalne znaczki na portalu Allegro.
To historia rodem z filmu "Vinci" Juliusza Machulskiego. We Wrocławiu złodzieje działali w identyczny sposób, jak w obrazie polskiego reżysera. Historia kradzieży wyszła na jaw dopiero kilka dni temu, gdy pracownicy Muzeum - na prośbę policji - zajrzeli do jednego z kartonów. Miało w nim być 100 znaczków. Niezwykle rzadkich, cennych i poszukiwanych przez kolekcjonerów. Okazało się, że znaczki w kartonie są. Ale fałszywe.
Kolekcjonerskie perły
Chodzi o znacznki z 1918 roku z napisem "Poczta Polska". Takich okazów może być w obiegu kolekcjonerskim około 300. Zdaniem ekspertów, arkusz, który znajdował się w Muzeum był wart ponad milion złotych! Policjanci od kilku miesięcy się nim interesowali, ponieważ otrzymywali zgłoszenia, że na internetowych aukcjach pojawiają się znaczki, które powinny znajdować się w Muzeum.
Znaczki na internetowych aukcjach
Pracownicy Muzeum Poczty i Telekomunikacji podejrzewają, że znaczki skradziono juz w 2008 roku, jednak nikt wtedy tego nie zgłosił. Dopiero kilka miesięcy temu ktoś zaalarmował ministerstwo kultury o podejrzeniu wycieku znaczków z Muzeum Poczty, ponieważ pojawiały się one na internetowych aukcjach. Policjanci poprosili pracowników o sprawdzenie, ilu znaczków im brakuje. Okazało się, że brakuje wszystkich. Cenne znaczki nieznany sprawca zamienił na bardzo podobne, ale niewielkiej wartości.
Policja potwierdza, że zajmuje się sprawą, jednak nie podaje żadnych szczegółów dotyczących kradzieży.