W internecie wywiązała się prawdziwa burza po tym, jak prof. Marcin Matczak wystąpił w roli prowadzącego lekcje nt. mowy nienawiści.
Sylwia Gregorczyk-Abram, prawniczka ze stowarzyszenia im. prof. Zbigniewa Hołdy podała na Twitterze, że organizacja realizuje projekt edukacyjny, w ramach którego nagrywane są serie lekcji o tym, czym jest mowa nienawiści. Prowadzi je Marcin Matczak, profesor UW, znany z krytyki obecnego rządu.
Przewrotną rolę prof. Matczaka wypunktował na Twitterze Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego serwisu Energetyka24. "Rozumiem, że podczas lekcji profesor Matczak opowiedział o tym, jak publicznie szykował zemstę na córce swego twitterowego adwersarza, powołując się na swych kolegów z jej uczelni i ostrzegając go, że 'będzie piszczał', gdy jego dziecko wróci do domu?" – napisał na Twitterze.
Rozumiem, że podczas lekcji profesor Matczak opowiedział o tym, jak publicznie szykował zemstę na córce swego twitterowego adwersarza, powołując się na swych kolegów z jej uczelni iostrzegając go, że „będzie piszczał”, gdy jego dziecko wróci do domu? https://t.co/UwqLlekfrO
— Jakub Wiech (@jakubwiech) 13 czerwca 2019
Przypomnijmy, że chodzi o głośny wpis prof. Matczaka nt. córki blogera Piotra Wielguckiego (Matka Kurka). Wykładowca UW stwierdził wówczas, że dziewczyna jest studentką prawa i że wypowiedzi jej ojca podeśle swoim kolegom z Uniwersytetu Wrocławskiego, żeby omówili je na zajęciach jako przykład mowy nienawiści. "Zobaczymy, jak będziesz piszczał, jak wróci do domu" – pisał we wrześniu Matczak.