Dziennikarze TVP Info chcieli uzyskać komentarz w sprawie kolejnych oskarżeń o korupcję. W pewnym momencie pracownica Grodzkiego zderzyła się z operatorem. "Powstrzymajmy tych szaleńców!!!" - napisał na Twitterze marszałek Senatu Tomasz Grodzki z Koalicji Obywatelskiej opisując zdarzenie. Tymczasem w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, że rzekomy "atak" to zwykły przypadek.
Na nagraniu zamieszczonym przez Grzegorza Furgo, byłego posła Nowoczesnej, a obecnie p.o. dyrektora Centrum Informacyjnego Senatu widać, jak operator przypadkowo uderza kamerą w głowę Małgorzatę Daszczyk, dyrektor gabinetu marszałka Senatu. Furgo zamieścił na Twitterze wpis w sensacyjnym tonie, jakoby operator zrobił to specjalnie.
Do zdarzenia odniósł się Tomasz Grodzki, który zaapelował o... "powstrzymanie tych szaleńców".
Na tym samym nagraniu widać, jak kobieta... odpycha operatora kamery.
A tak naprawdę wyglądał tzw „happening” TVP. Dyr gab M. Daszczyk uderzona kilkunastokilogramową kamerą przez rozpędzonego kamerzystę aż głowa odskakuje. Tomografia głowy, objawy wstrząśnienia mózgu, szok. Mogło się skończyć bardziej tragicznie. Powstrzymajmy tych szaleńców!!! pic.twitter.com/SWPp6rUgSh
— Tomasz Grodzki (@profGrodzki) January 13, 2020
TYLKO U NAS
— portal tvp.info (@tvp_info) January 13, 2020
Ujawnił się były pacjent prof. Grodzkiego
Reporter TVP próbował uzyskać od marszałka @profGrodzki komentarz w sprawie, co postanowiła zablokować dyrektor jego biura, Małgorzata Daszczyk. Po wejściu pod kamerę zagroziła sądem "za uderzenie w głowę"#wieszwięcej pic.twitter.com/UCHduS6uyf