"Nie możemy zrezygnować z prac na Odrze. Są one związane z walką z powodzią i podtopieniami terenu i dotyczą bezpośredniego bezpieczeństwa zamieszkałych tam ludzi. My zresztą nie robimy niczego innego, jak tylko odtwarzamy na Odrze infrastrukturę, która już na tej rzece istniała. Myślę tu o tzw. ostrogach, czyli narzutach kamiennych, które znajdują się także po niemieckiej stronie Odry i które ekologom, a raczej ekoterrorystom jakoś tam nie przeszkadzają", mówił podczas audycji Polska na Dzień Dobry wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk, komentując ostatnią decyzję Naczelnego Sądu Administracyjnego, który nakazał, po skardze m in. Ministerstwa Środowiska niemieckiego kraju związkowego Brandenburgii, wstrzymanie prac na polskim odcinku Odry. Cała rozmowa w oknie poniżej. Polecamy!
Prace na Odrze, co podkreślił wiceminister Gróbarczyk, mają charakter wybitnie proekologiczny. "Robimy je po to, by przyspieszyć bieg rzeki i w ten ekologiczny sposób uzyskać odpowiednią głębokość dla przejścia lodołamaczy. To jest nasz główny cel, i w tym zakresie prac wstrzymać nie możemy", powiedział wiceminister, dodając, że z "ekologami zawsze można się porozumieć, ale z ekoterrorystami, często wprost opłacanymi przez Rosję jest to niemożliwe".