Nie podaję ręki PiS-owcom. Niszczą mój kraj, udając przy tym, że nie wiedzą, co robią – powiedziała Manuela Gretkowska w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Gretkowskiej nie spodobała się obrona chrześcijańskich wartości i symboli, które były profanowane na Marszach Równości. "Mogę się założyć, że oni sami nie wiedzą, czym jest wagina, bo to, czym jest ginekologia, wyznacza Kościół, a nie medycyna. Nie możesz zamrozić jajeczek w klinice, bo przecież Watykan zakazuje. Krzyż nad kaplicą i apteką, więc niektórym polskim farmaceutom myli się, dla kogo pracują – dla ludzi czy dla Ducha Świętego alergicznego na antykoncepcji".
Kobieta ma również "alergię" na symbole chrześcijaństwa na samochodach. "Teraz się boję, że otworzy usta, a w niej pojawią się ząbki chrześcijańskiej piranii".
Pojawia się zawoalowane życzenie śmierci... "Mam znajomych, którzy po przebudzeniu biegną do internetu sprawdzić, czy prezes jeszcze żyje. Wierzą, że gdy odejdzie, będzie lepiej".
Na koniec możemy "uświadczyć" jawnego porównanie do III Rzeszy: "Hitler też doszedł do władzy w legalnych wyborach, a potem wprowadził takie ustawy, że już mógł robić, co chciał. (…) W początkowej fazie Hitler również wykorzystał chrześcijaństwo. Wprowadził swoją 'dobra zmianę', nazywając ją 'chrześcijaństwem pozytywnym'".
Nienawiść w najczystszej, przerażającej postaci.