Tak jak po każdych wyborach wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość lub prezydenta Andrzeja Dudę, również i tym razem nie brakuje odważnych deklaracji sympatyków Rafała Trzaskowskiego, którzy, w związku z nieodpowiadającym im wynikiem wyborów, zamierzają wyjechać z „tego kraju”.
Jak się okazuje, niektórzy z nich poczynili już pewne kroki w tym kierunku, bardziej zdecydowane, aniżeli pisanie w mediach społecznościowych o wyjeździe. Pisarka Manuela Gretkowska, regularnie uderzająca w PiS i Andrzeja Dudę w sposób chamski i wulgarny, zdążyła nawet wystawić dom na sprzedaż. Ponoć ma już chętnych na zakup.
– Uciekałam z kraju w ’88 roku, tuż po studiach, na azyl polityczny, teraz godnie spier***am- powiedziała feministyczna pisarka w rozmowie z wp.pl.
Gretkowska już po ogłoszeniu wstępnych wyników napisała na Facebooku, że sprzedaje dom pod Zalesiem Górnym, ponieważ zamierza opuścić Polskę. Rąbka tajemnicy uchyliła w rozmowie z Wirtualną Polską. Pisarka przyznała, że już od dawna rozmawia z mężem o emigracji.
– Stwierdziliśmy, że tą granicą wytrzymałości są wybory prezydenckie- wyznała niezbyt kulturalna przedstawicielka świata kultury.
Jak dodała, ma już pierwszego zainteresowanego kupnem domu. Manuela Gretkowska powiedziała również, że w politykę angażowała się od 18. roku życia.
– Przez azyl polityczny, przez tworzenie partii politycznej, przez pisanie. Urodziłam się jako niewolnik, w systemie komunistycznym, nie chcę tak umrzeć- stwierdziła.
Serdecznie pozdrawiamy panią Gretkowską i życzymy: niech się darzy! Gdziekolwiek będzie. Jeżeli - tak jak wielu powyborczych emigrantów - jednak się rozmyśli, to również niech się darzy.