Gowin: Jeżeli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, PO będzie skazana na ławy opozycji
– Jeżeli nic nadzwyczajnego nie wydarzy się w polskiej polityce przez te trzy miesiące, PO będzie skazana na ławy opozycji – stwierdził w programie „Wolne głosy” Jarosław Gowin, poseł Zjednoczonej Prawicy i szef Polski Razem.
– Chciałbym, by listy PiS i Zjednoczonej Prawicy były gotowe jak najszybciej. PiS zazwyczaj zostawał w tyle z ogłoszeniem list, robił to zbyt późno, kiedy politycy PO już rozkręcali kampanie – mówił Gowin. Przyznał jednak, że obecnie PiS ma przewagę i powinien ją wykorzystać.
– Będę startował z Krakowa. Mogę dodać, że z miejsca, które sobie wybrałem – stwierdził szef Polski Razem pytany o swój start w wyborach. Dodał też, że z list Zjednoczonej Prawicy do Senatu wystartują też Paweł Kowal i Adam Bielan.
– Jeżeli nic nadzwyczajnego nie wydarzy się w polskiej polityce przez te trzy miesiące, PO będzie skazana na ławy opozycji – ocenił Gowin, odnosząc się do batalii, jaka toczy się w partii rządzącej przy okazji układania list wyborczych.
– Czołowym politykom PO zależy na miejscach w Sejmie oraz na zmniejszeniu naszej przewagi. Mają też nadzieję, że uda im się stworzyć pewnego rodzaju kordon wokół obozu PiS – podkreślał.
Gowin przyznał też, że z niepokojem obserwuje spadek poparcia dla Pawła Kukiza. – Jeśli Kukiza nie będzie w Sejmie, obóz PiS i Zjednoczonej Prawicy może mieć problem z koalicją – ocenił. Szef Polski Razem zapowiedział też, że jego partia będzie aktywnie wspierać akcje zachęcające do udziału we wrześniowym referendum.
Odwołanie Majchrowskiego?
Jarosław Gowin komentował też sprawę powołania na szefa Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu Jacka T., na którym ciąży wiele zarzutów karnych. W związku z tym krakowscy politycy zapowiedzieli wspólne dążenia do odwołania prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.
– PiS zachowuje dystans do kwestii referendum ws. odwołania Majchrowskiego. My i wiele środowisk mówimy, że albo Majchrowski odwoła Jacka T., albo rozpoczniemy akcję dążącą do referendum – mówił Gowin.
Odnosząc się do samego Jacka T. Gowin przypominał, że to człowiek, na którym od wielu lat ciąży wiele zarzutów karnych, „od korupcji po molestowanie seksualne”. – Najbardziej bulwersuje mnie fakt, że Majchrowski przywrócił go do ZIKiT-u, czyli do instytucji, w której pracują kobiety oskarżające Jacka T. o molestowanie – stwierdził szef Polski Razem.
– Słyszę takie tłumaczenia, że nie ma jeszcze wyroków, wiec trzeba dać przeżyć człowiekowi bez pracy. Od wielu lat ciągną się te sprawy, to rzuca złe światło na wymiar sprawiedliwości – podkreślał poseł Zjednoczonej Prawicy.