– Cały czas apelujemy o to, żeby przyszła przed komisję. Odnosiła się do niej na Twitterze, czyli ją żywo śledziła. Sama wielokrotnie mówiła, że chce tę sprawę wyjaśnić, więc powinna się stawić się przed komisją – mówiła w Telewizji Republika Zofia Gońda-Sobczak.
Gościem programu "Prosto w Oczy" była Zofia Gońda-Sobczak ze stowarzyszenia "Wolne Miasto Warszawa".
Wczoraj odbyły się pierwsze przesłuchania przed komisją weryfikacyjną, która ma wyjaśnić aferę reprywatyzacyjną w Warszawie. – Nie dowiedziałam się niczego nowego, dostałam potwierdzenie tego, co już wiedziałam. Najważniejszy przekaz jest taki, że Hanna Gronkiewicz-Waltz wiedziała o tym, co dzieje się w Biurze Gospodarki Nieruchomościami – mówiła Gońda-Sobczak.
Podkreśliła, że "prezydent Warszawy osobiście ingerowała w sprawy reprywatyzacyjne, w sprawę Towarowej". – Na Twitterze odniosła się do tych rewelacji, ale to zostało potwierdzone pod przysięgą. Wszyscy na górze wiedzieli, że reprywatyzacja jest intratnym interesem. Trudno przejść obojętnie obok tych rewelacji – oceniła.
– Cały czas apelujemy o to, żeby przyszła przed komisję. Odnosiła się do niej na Twitterze, czyli ją żywo śledziła. Sama wielokrotnie mówiła, że chce tę sprawę wyjaśnić, więc powinna się stawić się przed komisją – pokreśliła.