Gościem Adriana Stankowskiego w pierwszej części programu "Dziennikarski poker" była wiceminister środowiska Małgorzata Golińska - To co idzie do wycinki to jest mniej niż przyrasta, to jest około 60 procent rocznego przyrostu i to jest bardzo skrupulatnie pilnowany - mówiła w programie.
– Mam wrażenie że wniosek który złożyła Platforma jest nie do końca przez nią przemyślany, a właściwie sama sobie strzela w stopę. Po tym jak tworzyła "Twój szwab" i "forum pogrobowe, tak teraz złożyła wniosek, że obecny rząd, minister środowiska nie podjął walki ze smogiem - mówiła wiceminister środowiska.
– Po tym jak ruszył projekt czyste powietrze, na nie spotykaną dotąd skalę i dzisiaj składają wniosek, że obecny rząd nie chce walczyć ze smogiem. Mam wrażenie, że albo opierają swoją wiedzę na jakichś memach, albo tak im się już nudzi, że chcą sobie dostarczyć jakiejś rozrywki - oceniła Małgorzata Golińska.
– Wszystko co jest nowe, co dopiero jest wdrażane, z czym ludzie nie mają kontaktu, zawsze jest powoli wdrażane. Ludzie muszą się do tego przekonać. (...) Dzisiaj zaczyna się to wszystko nakręcać, więc myślę ,ze temat jest niezagrożony - stwierdziła.
– W tym wniosku który PO zgłosiła, wskazuje że pan minister ograniczył dostępność programu, nie włączając w to samorządów. Piszą o tym, kiedy kilkaset samorządów zadeklarowało współpracę, a niektóre już nawet podpisały umowę. To absolutnie chybiony wniosek i nieuzasadnione wrażenie - podkreśliła wiceminister.
– Faktycznie program czyste powietrze jest dedykowany dla gospodarstw jednorodzinnych (...) Tutaj z jednej strony obniżamy koszty energii przeciętnego mieszkańca, z drugiej strony liczymy, że przełoży się to na lepszą jakość powietrza. Faktycznie, jest ta druga strona, polska przyroda, polskie lasy i tak jak powiedział pan premier, jednym z priorytetów jest kwestia ochrony środowiska - powiedziała polityk.
– Walka ze smogiem, o ile dobrze pamiętam pojawiła się w expose premiera Morawieckiego, więc konsekwentnie realizuje przy wsparciu ministerstwa środowiska swoje zapowiedzi - podkreśliła.
– Model zrównoważonej gospodarki leśnej to jest coś co niektórym bardzo trudno zrozumieć. (...) Można dostarczać surowca drzewnego, a przy okazji chronić lasy. Jest wielkie zapotrzebowanie na ten surowiec. Każdy chciałby tego surowca trochę więcej a lasy państwowe stroją na straży przyszłości polskich lasów. Nie pozyskują więcej niż wyrasta, po to żeby tego lasu nie ubywało. Tego lasu bardzo skrupulatnie pilnując - mówiła Małgorzata Golińska.
– To co idzie do wycinki to jest mniej niż przyrasta, to jest około 60 procent rocznego przyrostu i to jest bardzo skrupulatnie pilnowany - dodała.