Przejdź do treści
Gmyz: Służby specjalne mogą kształtować zarządy i rady nadzorcze największych polskich spółek
TELEWIZJA REPUBLIKA

Wpływy tajnych służb w spółkach skarbu państwa muszą budzić niepokój. Obecnie poprzez manipulowanie certyfikatami dostępu do informacji niejawnych, ABW jest w stanie kształtować rady nadzorcze i zarządy poszczególnych spółek – mówił w „Politycznym Podsumowaniu Tygodnia” Cezary Gmyz.

Dziennikarz śledczy "Do Rzeczy" tłumaczył, że każda z osób, która chce zajmować wysokie stanowisko w spółce skarbu państwa musi posiadać certyfikat dostępu do informacji niejawnych wydawany przez ABW.

– Chodzi o takie firmy jak KGHM, Orlen itp. Jeżeli ktoś nie dostanie takiego certyfikatu ma prawo odwołać się do premiera, jednak jest to ścieżka, która rzadko kończy się sukcesem – stwierdził dziennikarz.

Gmyz podkreślił, że służby specjalne w dużej mierze decydują o życiu politycznym w Polsce. – Ambasadora RP w Bułgarii pozbawiono nagle certyfikatu dostępu do informacji niejawnych, po czym był on zmuszony do powrotu do kraju, bo nie mógł wykonywać swoich obowiązków – mówił.

Z diagnozą Gmyza zgodził się Janusz Rolicki. – Nad służbami nikt nie panuje. Tusk odsuwał kontrolę nad służbami, bo po prostu tego nie lubił. Teraz podobnie postępuje premier Kopacz – stwierdził Rolicki.

Spotkanie Sikorski-Bondaryk

Dziennikarze rozmawiali również o spotkaniu Radosława Sikorskiego z byłym szefem ABW gen. Krzysztofem Bondarykiem. Nagranie z ich udziałem opublikował na swoim Facebooku biznesmen Zbigniew Stonoga.

– To dziwne spotkanie, bo kto jak kto, ale Sikorski powinien być wyczulony na prowadzenie rozmów w miejscach publicznych – ocenił Gmyz. Dziennikarz "Do Rzeczy" zastanawiał się też jakie stanowisko pełni obecnie gen. Bondaryk. – Po tym jak Tusk wyrzucił go z ABW plotki o obecnym jego miejscu zatrudnienia są różne – dodał.

– Jeśli chodzi o gen. Bondaryka to również nie wiem, gdzie teraz pracuje. Jestem natomiast spokojny o jego sytuację, ponieważ jest to człowiek, który w każdej chwili może zostać powołany pod broń ze względu na swoją wiedzę i zaplecze – powiedział publicysta tygodnika "W Sieci" Jerzy Jachowicz.

– Człowiek, który kierował służbami przez dłuższy czas pozostawia po sobie tak mocne ślady, że w każdej chwili można na niego oddziaływać – dodał.

– Rewolucja technologiczna pozawala właściwie na śledzenie każdego obywatela. Oczywiście zwykłym człowiekiem służby nie musza się zajmować, ale inaczej jest już np. w przypadku dziennikarzy, których można śledzić na sto różnych sposób – ocenił z kolei Janusz Rolicki.

telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Działał zgodnie z prognozą, tak jak ją rozumiał

Zła i dobra wiadomość. Co z Wrocławiem?

Wrocław czeka ale nie ludzie. Bez wytchnienia umacniają wały

Uruchomiono dwa kolejne poldery zalewowe pod Wrocławiem

Usuwanie skutków powodzi. Jakie uprawnienia ma twój pracodawca?

Zmarł Toto Schillaci, bohater mistrzostw świata 1990

Libicki: Henning-Kloska wykazała się całkowitym brakiem wyczucia

Nie wstyd panu, panie Donaldzie?

Kosztowniak: Chaos, dezinformacja, degrengolada i upadek - tak w sytuacji kryzysowej działa Tusk

Szokujące słowa ekologa! Niemiecki wywiad werbował do protestów przeciwko budowie zbiorników retencyjnych!

Trump i Duda spotkają się w Amerykańskiej Częstochowie – kluczowe wydarzenie przed wyborami w USA

Dzisiaj informacje TV Republika

Dlaczego luksusowy resort w Jeleniej Górze przerwał wał powodziowy?

Kowalski: Tusk powinien być natychmiast zdymisjonowany

Myślano, że obok wiecu Trumpa są materiały wybuchowe. Policja wkroczyła do akcji

Najnowsze

Działał zgodnie z prognozą, tak jak ją rozumiał

Usuwanie skutków powodzi. Jakie uprawnienia ma twój pracodawca?

Zmarł Toto Schillaci, bohater mistrzostw świata 1990

Libicki: Henning-Kloska wykazała się całkowitym brakiem wyczucia

Nie wstyd panu, panie Donaldzie?

Zła i dobra wiadomość. Co z Wrocławiem?

Wrocław czeka ale nie ludzie. Bez wytchnienia umacniają wały

Uruchomiono dwa kolejne poldery zalewowe pod Wrocławiem