Gmyz: Placówki dyplomatyczne są przechowalnią dla komunistycznej agentury
– Polskie placówki dyplomatyczne są przechowalnią dla komunistycznej agentury i i jej dzieci. Trzeba to wypalić rozgrzanym żelazem – napisał Cezary Gmyz na swoim Twitterze. Dziennikarz zamieścił również link do "komunistycznej agentury w MSZ".
Wszystko zaczęło się od wpisu, w którym Gmyz napisał, że "szefem Instytutu Polskiego mobigującym pracowników w Wiedniu jest komunistyczny kapuś Więckowski - KO „Azad”. Dziennikarz zastanawiał się również, jak długo można tolerować taką sytuację.
Chwilę później Gmyz opublikował kolejny wpis, w którym jasno stwierdził, że "polskie placówki dyplomatyczne są przechowalnią dla komunistycznej agentury", co należy "wypalić rozgrzanym żelazem". Jednocześnie dziennikarz śledczy zamieścił odnośnik do "komunistycznej agentury w MSZ", ponieważ, jak dodał "wielu z nich i i ich dzieci nadal rozdają karty w dyplomacji".
Na kilkustronicowej liście możemy odnaleźć listę "członków służby zagranicznej, którzy przyznali się do służby lub współpracy z komuistycznymi służbami specjalnymi oraz osób, które IPN podejrzewa o kłamstwo lustracyjne". Zestawienie zawiera imię, nazwisko, jednostkę oraz pełnione stanowisko bądź funkcję.
Szefem Instytutu Polskiego mobigującym pracowników w Wiedniu jest komunistyczny kapuś Więckowski - KO „Azad”jak można to tolerować???
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) luty 7, 2016
Polskie placówki dyplomatyczne są przechowalnią dla komunistycznej agentury i i jej dzieci. Trzeba to wypalić rozgrzanym żelazem
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) luty 7, 2016
Tu jest lista komunistycznej agentury w MSZ https://t.co/Kwvo7pUbSj wielu z nich i i ich dzieci nadal rozdają karty w dyplomacji
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) luty 7, 2016
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Najnowsze
Wygrana Domu Wolnego Słowa! Co oznacza decyzja dla programu „Jedziemy”?
Ruscy agenci wjeżdżają jak do hipermarketu?! Prezydent odcięty od informacji! Gdzie są służby?!
Niemiecka prasa bezlitosna dla Merza: "Będzie musiał się martwić o poparcie"