Zwolennicy opozycji przyzwyczaili nas już, że „tolerancja” i „otwartość” dotyczy tylko tych, którzy z nimi się zgadzają. Można było więc spodziewać się, że po wygranej prezydenta Andrzeja Dudy, a ściślej – kolejnych od 2015 r. wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach – przez polski internet znów przetoczy się fala hejtu kierowanego przez tych „otwartych”, „uśmiechniętych” i „tolerancyjnych” w kierunku wyborców PiS i Andrzeja Dudy, którzy podobno są tak przepełnieni nienawiścią do osób mających inne poglądy.
Kolejny raz widzimy jednak, że jest dokładnie odwrotnie. I nie chodzi już o powielane z zadowoleniem statystyki. z których wynika, że Rafał Trzaskowski wygrał wśród młodych wyborców z wyższym wykształceniem i zamieszkałych w większych ośrodkach, a Andrzej Duda wśród emerytów, rolników, osób z wykształceniem podstawowym, zasadniczym i średnim. Do tego już przywykliśmy, choć zwolennicy Platformy Obywatelskiej i Rafała Trzaskowskiego, sytuując się w tej zaszczytnej grupie "młodych, wykształconych, z wielkich ośrodków" (nawet jeżeli nie są zbyt dobrze wykształceni, młodość mają dawno za sobą i nie mieszkają w Warszawie czy Krakowie, ale po prostu nienawidzą PiS) zapominają, że ich faworyci cieszą się olbrzymim poparciem także w więzieniach, a jednak nikt przy zdrowych zmysłach nie mówi, że przestępcy chcieli wybrać nam prezydenta.
Gorzej, kiedy pojawiają się inicjatywy wręcz szkodliwe. Takie jak ta petycja, nawet jeżeli została stworzona tylko dla żartu.
Część zwolenników opozycji stworzyła petycję, w której domagają się… przyłączenia Podkarpacia i Lubelszczyzny do Ukrainy. W tych regionach prezydent Andrzej Duda zdobył miażdżące poparcie w porównaniu do swojego kandydata. Wyniki wyborów wzbudziły niezadowolenie tej części społeczeństwa, które wolałoby, żeby prezydentem Polski został kandydat Koalicji Obywatelskiej.
Gorsze od samej petycji są jednak tylko obrzydliwe i wulgarne komentarze.
– „Głupia polska, głupie polaczki, k**wa, was tylko do auschwitz zaprowadzić piecyki włączyć", „jakiś ciemnogród j**any", "to jest dzicz i patologia", „To są zwierzęta”, „Te regiony nie są polskie”- to tylko niewielka część czułych słówek od zwolenników uśmiechniętej Polski.
Głos w tej sprawie zabrał na Facebooku Igor Isajew, Ukrainiec mieszkający w Polsce.
– „Polska otwarta i demokratyczna” — odczłowieczając swoich rodaków, wypierając ich jednocześnie do „dzikiej” w ich przekonaniu Ukrainy. Nie, PiS — to nie Duda z Kaczyńskim. To właśnie Ci ludzie, wyborcy Rafała Trzaskowskiego z oczami na czerwono- napisał.
– Oto te treści. Mnie one ogromnie poniżają, i jako Ukraińca, i jako osobę, która głosowała przeciwko Dudzie- podkreślił Isajew, wymieniając skandaliczne wpisy.
Pod petycją o przyłączenie Podkarpacia i Lubelszczyzny do Ukrainy podpisało się w tej chwili 565 osób. Na stronie widnieje podtytuł apelu: "Dobra chłopaki czas najwyższy pozbyć sie tej dziczy z naszego państwa" (pisownia oryginalna).
A może zamiast tworzyć tego typu petycje, które i tak nie zrealizują swojego celu, za to wyłącznie zantagonizują społeczeństwo, lepiej byłoby wreszcie zrozumieć, że od pięciu lat pogarda i poczucie wyższości wobec wyborców PiS i Andrzeja Dudy naprawdę nie działają? Może czas, aby wyborcy Koalicji Obywatelskiej, jako podobno ci lepiej wykształceni, wreszcie zrozumieli, że droga pogardy to droga donikąd, a dopiero potem płakali nad podzieloną Polską.
A to już chyba wyczerpuje art. 127. KK. https://t.co/jw1gHKvyk9 pic.twitter.com/jBnVPO07FP
— Maciej Stańczyk (@stanczykmaciej) July 14, 2020