Gdzie jest granica absurdu? Historyk z KOD-u stwierdził, że krytyka gender to mowa nienawiści
Historyk z KOD-u dr Łukasz Męczykowski wypatrzył płytę sprzedawaną w sklepiku Muzeum II Wojny Światowej. Na niej znajduje się utwór, w którym znajduje się dosłownie dwa słowa krytykujące ideologie gender i uznał.. że jest to mowa nienawiści. O sprawie donosi portal niezalezna.pl
Przetrwaliśmy czas rozbiorów, I brunatne zło. Komunistów i lewaków. Genderowe dno - tak brzmią słowa z piosenki Lecha Makowieckiego , publicysty "Gazety Polskiej Codziennie"
To właśnie one wzbudziły oburzenie dr Łukasza Męczykowskiego
– Państwowa instytucja kultury nie powinna w żaden sposób i w żadnej formie namawiać do nienawiści ani promować ludzi, którzy takie działania podejmują – powiedział w rozmowie z Onetem dr Męczykowski.
Do tych absurdalnych oskarżeń odniósł się na Twitterze dr Sławomir Cenckiewicz – Krytyka gender to mowa nienawiści ... Żyjemy w kretyńskim świecie z kretyńskimi problemami - napisał.
Portal niezalezna.pl dowiedział się, że dr Łukasz Męczykowski jest aktywnym działaczem Komitetu Obrony Demokracji.