Wolę rządy PiS-u w sprawie gospodarki i ich program naprawy państwa niż to co robi liberalna PO – przyznał sekretarz generalny Sojuszu Lewicy Demokratycznej Krzysztof Gawkowski.
Polityk Sojuszu w audycji Tu jest Polska Jacka Prusinowskiego przyznał, że nie boi się Prawa i Sprawiedliwości. Jest jednak w PiS-ie osoba, której się obawia i jest nią Antoni Macierewicz.
– To jest jedyna osoba, która według mnie jest linią demarkacyjną, dla tego co PiS chciałby robić, bo nie lubię ludzi, którym z oczu świecą ogniki – mówił. W jego ocenie Macierewicz jest gorszy niż ludzie o rodowodzie PZPR-owskim.
Przechodząc do samej współpracy z partią Jarosława Kaczyńskiego przekonywał, że nigdy się jej nie bał. Jak dodał, szczególnie docenia gest lidera tej formacji, który na premiera wskazał Beatę Szydło.
– To jest punkt styczny, który może połączyć nasze myślenie o gospodarce. Wolę rządy PiS-u w sprawie gospodarki i ich program naprawy państwa niż to co robi liberalna PO uważając, że koszty państwa mają podnosić najbiedniejsi, a najbogatsi mają się bogacić – mówił.
– Bezwzględnie lepsze byłyby rządu PiS niż Platformy – skwitował.